Grabara bohaterem. Wielki występ Polaka w Bundeslidze
Bramkarz VfL Wolfsburg Kamil Grabara obronił rzut karny i przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa swojego zespołu nad Hamburgerem SV 1:0 w 8. kolejce Bundesligi. Broniący tytułu lider Bayern Monachium wygrał w Moenchengladbach z prowadzoną przez trenera Eugena Polanskiego Borussią 3:0.

Grabara kluczową interwencją popisał się w doliczonym czasie pierwszej połowy, przy stanie 1:0 dla gości. Polak dobrze odczytał intencje strzelca - reprezentanta Ghany Ransforda Konigsdorffera. Jeszcze przed przerwą musiał wykazać się po raz drugi, po uderzeniu z dystansu Francuza Rayana Philippe'a. I tym razem jednak stanął na wysokości zadania, a przy dobitce Belga Alberta Sambiego Lokongi pomogło mu szczęście, bo piłka odbiła się od poprzeczki.
Łącznie Grabara obronił sześć strzałów, a jedyną bramkę zdobył Duńczyk Adam Daghim (16.). "Wilki" odniosły pierwsze zwycięstwo od 23 sierpnia - wówczas nad Heidenheim w pierwszej kolejce sezonu - i zakończyli serię pięciu porażek oraz siedmiu spotkań bez wygranej. W tabeli przed pozostałymi rozstrzygnięciami tego weekendu są na 12. pozycji z ośmioma punktami. Hamburger SV ma tyle samo i jest sklasyfikowany tuż za nimi.
ZOBACZ TAKŻE: Leo Messi nie zwalnia tempa. Kolejny wielki wieczór Argentyńczyka
- Szczęście, przypadek i, przede wszystkim, bramkarz Grabara uratowali Wolfsburgowi drugie zwycięstwo w sezonie - podsumowano na stronie internetowej magazynu "Kicker".
Liderem, z kompletem 24 punktów i bilansem bramek 30-4, jest Bayern Monachium. W sobotę zespół ten zdominował kolejnego rywala - prowadzoną przez byłego reprezentanta Polski - Eugena Polanskiego - Borussię Moenchengladbach.
Gospodarze mieli nadzieję nawiązać do swojej formy z sezonu 2021/22 i 2022/23, w których w sześciu potyczkach z Bayernem odnieśli trzy zwycięstwa (w tym pamiętne 5:0 w Pucharze Niemiec) i dwukrotnie zremisowali. Jednak szybko sami utrudnili sobie zadanie - w 19. minucie za niebezpieczny wślizg w środkowej części boiska czerwoną kartkę zobaczył urodzony w Niemczech reprezentant Korei Południowej Jens Castrop.
Borussia broniła się przed nieuniknionym do 64. minuty, kiedy w zamieszaniu podbramkowym piłka znalazła się pod nogami Joshui Kimmicha, a kapitan gości wykorzystał szansę i dał Bawarczykom prowadzenie. Już po chwili było 2:0, a na listę strzelców wpisał się Portugalczyk Raphael Guerreiro (70.).
Gospodarze stracili szansę na wznowienie walki o korzystny wynik kwadrans przed końcem, kiedy rzutu karnego nie wykorzystał Austriak Kevin Stoeger. Kilka chwil później swój moment chwały miał 17-letni Lennart Karl, który ustalił wynik w 81. minucie. To jego drugie trafienie w seniorskiej karierze. To pierwsze uzyskał w środowym starciu z Club Brugge w Lidze Mistrzów.
Na pozycji wicelidera Bundesligi umocnił się RB Lipsk, który nie dał szans FC Augsburg, pokonując Bawarczyków na wyjeździe 6:0. Trzeci VfB Stuttgart w niedzielę podejmie FSV Mainz.
Jeszcze w sobotę na podium może wskoczyć Borussia Dortmund, która zgromadziła 14 pkt. O godzinie 18.30 BVB rozpocznie swoje spotkanie z mającą o trzy punkty mniej drużyną Jakuba Kamińskiego - FC Koeln. Nazwisko Polaka widnieje w wyjściowym składzie gości na ten mecz.
Przejdź na Polsatsport.pl

