Szczęsny żartuje z Lewandowskiego. "Już próbował tańczyć na TikToku i wiemy, jak to wyszło"
- To jest nie tylko jedno z najfajniejszych wspomnień z zeszłego sezonu, ale i z całej mojej kariery - przyznał Wojciech Szczęsny w rozmowie z Eleven Sports. Polak odniósł się do... nieuznanej bramki Fermina Lopeza.

FC Barcelona po porażce z Realem Madryt zanotowała kolejną stratę punktową w tabeli ligowej. Obecnie druga "Duma Katalonii" ma o pięć "oczek" mniej niż liderujący "Królewscy". W rozmowie z Mateuszem Święcickim dla Eleven Sports Wojciech Szczęsny przyznał, że w szeregach "Dumy Katalonii" jest pole do poprawy. Bramkarz patrzy w przyszłość z optymizmem.
ZOBACZ TAKŻE: Tak hiszpańskie media skomentowały El Clasico. Co za słowa o Szczęsnym!
- Były dwa bardzo słabe mecze w tym sezonie - z Sevillą i Rayo Vallecano, więc czasami się to zacina, ale to dobrze, bo to oznacza, że jest dużo do poprawy. Nie może być za łatwo. W zeszłym sezonie wygraliśmy ligę - nie chcę mówić, że łatwo - ale grając niesamowitą piłkę i ciężko było się do czegokolwiek przyczepić. Teraz przed nami wyzwanie, trzeba trochę rzeczy poprawić i wejść na wyższy poziom, bo myślę, że piłka, którą prezentowaliśmy w niektórych meczach w tym roku nie pozwoli nam, żeby walczyć o tytuły - stwierdził.
Podczas swojej krótkiej emerytury Szczęsny przyznawał, że jego marzeniem było zobaczenie z trybun "El Clasico". Życie pisze niespodziewane scenariusze. Dziś golkiper ma na swoim koncie już cztery występy przeciwko Realowi Madryt. W ubiegłej kampanii Barcelona - z Polakiem w składzie - pokonała "Królewskich" w decydującym o mistrzostwie Hiszpanii spotkaniu.
- Kiedy Fermin Lopez strzelił nieuznaną bramkę na 5:3, zeszły ze mnie całe emocje i napięcie związane z tym sezonem... To jest nie tylko jedno z najfajniejszych wspomnień z zeszłego sezonu, ale i z całej mojej kariery - zwrócił uwagę Szczęsny.
fot. Eleven Sports
35-latek żyje nie tylko piłką nożną. Do jego hobby należy gra na fortepianie. Czy tego samego byłby w stanie nauczyć się Robert Lewandowski?
- Nie. Nie łączmy Roberta z muzyką. Już kiedyś próbował tańczyć na TikToku i wszyscy wiemy, jak to wyszło - zażartował Szczęsny.
Muzyka zatem nie połączy obu panów. Szczęsny i Lewandowski spędzają jednak ze sobą dużo czasu. W Barcelonie są sąsiadami.
- Jako kolega klubowy Robert jest bardziej męczący niż w reprezentacji, bo widzę się z nim częściej, jest go więcej, a jest on perfekcjonistą. Lubi sobie czasem ponarzekać. Sąsiadem jest chyba najlepszym z tego wszystkiego, bo nasze dzieci i żony bardzo się lubią, więc przyjemnie nam się mieszka niedaleko siebie. Ale żeby ktoś nie myślał, że mówiłem na serio - kolegą klubowym też jest nie najgorszym - wyznał Szczęsny.
Cała rozmowa Mateusza Święcickiego z Wojciechem Szczęsnym dla Eleven Sports w załączonym materiale wideo:



