"Trudno jest wyjść z takiego dołka". Szczere słowa po porażce Legii w Lidze Konferencji

Piłka nożna

Tymczasowy trener Legii Warszawa po porażce z NK Celje (1:2) w 3. kolejce piłkarskiej Ligi Konferencji ocenił, że jego zespół zasłużył na więcej. - Trudno wytłumaczyć ten wynik. Przez większość meczu wszystko było pod kontrolą - analizował Inaki Astiz.

Trener Legii Warszawa w kurtce z logo klubu podnosi rękę, wydając polecenia.
fot. PAP
Iniaki Astiz zabrał głos po porażce w Lidze Konferencji

Legia objęła prowadzenie w 17. minucie po golu Kacpra Urbańskiego. Później stwarzała kolejne okazje, ale świetnie spisywał się słoweński bramkarz Zan Leban.

 

- Trudno wytłumaczyć ten wynik, bo zarówno drużyna, jak i sztab mieli pełne przekonanie co do planu na to spotkanie. Przez większość meczu wszystko było pod kontrolą. Taktycznie wiedzieliśmy, gdzie rywal może mieć problemy. Oczywiście były momenty, w których Celje znajdowało wolne przestrzenie, ale generalnie dobrze na to reagowaliśmy - powiedział Astiz.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trener Lecha Poznań wściekły! "Nigdy z czymś takim się nie spotkałem"

 

Piłkarze Legii oddali aż 17 strzałów, w tym dziewięć celnych. Dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Urbański, Antonio Colak, Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek.

 

- Z piłką graliśmy odważnie i w sposób, który chcemy prezentować. To był jeden z najlepszych naszych meczów w tym sezonie. Pokazaliśmy dobry futbol, zabrakło jedynie skuteczności. Każdy, kto oglądał spotkanie, widział, że tworzyliśmy sytuacje, dominowaliśmy, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Ten mecz nie powinien się zakończyć porażką, jestem o tym przekonany - oznajmił trener Legii.

 

Legia straciła dwie bramki w ciągu pięciu minut. Mario Kvesic w 72. min posłał prostopadłe podanie do Nikity Josifowa, który wyprzedził obrońców, wbiegł w pole karne i wyrównał na 1:1. To wstrząsnęło polską drużyną, która popełniła kolejny błąd. Steve Kapuadi po dośrodkowaniu wybił piłkę głową. Zan Karnicnik czekał przed polem karnym i bez przyjęcia strzelił efektownego gola na 2:1.

 

- W przerwie rozmawialiśmy o tym, co trzeba poprawić, by wygrać, jednak w drugiej połowie zabrakło nam balansu w ataku. Widać było zmęczenie, nie potrafiliśmy w odpowiednim momencie przerwać akcji przeciwnika i w krótkim czasie straciliśmy dwie bramki. W takich sytuacjach potrzeba spokoju i cierpliwości, czasem trzeba było utrzymać piłkę, wykorzystać bramkarza i stoperów, żeby ustabilizować grę - ocenił Astiz.

 

Legia od początku października znajduje się w kryzysie. Jej bilans w ostatnich ośmiu meczach to jedno zwycięstwo, dwa remisy i pięć porażek.

 

- Gdy wyniki nie przychodzą, trudno jest wyjść z takiego dołka. Pracujemy nad aspektem mentalnym, bo to klucz do poprawy. Jedyna droga to ciężka praca na boisku i pełne zaangażowanie, bez własnego ego, bez myślenia o sobie. Niezależnie od tego, kto gra, każdy musi pracować dla drużyny. Legia zawsze walczy o najwyższe cele i wszyscy muszą mieć tego świadomość - podkreślił Hiszpan.

 

Astiz został tymczasowym trenerem 31 października. Zastąpił rumuńskiego trenera Edwarda Iordanescu dzień po porażce z Pogonią Szczecin (1:2) w 1/16 finału Pucharu Polski.

 

- Nie jest łatwo, ale naszym zadaniem jest wspierać zawodników i pomóc im jak najszybciej wrócić na właściwe tory. W niedzielę mamy kolejny mecz, więc nie ma czasu, by długo rozpamiętywać ten wynik. Trzeba natychmiast przygotować się do następnego spotkania - oświadczył.

 

Były piłkarz Legii poprowadzi zespół w niedzielnym meczu ekstraklasy z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Podczas listopadowej przerwy na mecze reprezentacji stołeczny klub może ogłosić nowego trenera.

 

- Nie wiem, jak długo potrwa moja obecna rola. Skupiam się wyłącznie na tym, by jak najlepiej przygotować drużynę do każdego meczu. Widać, że w ostatnich dwóch spotkaniach zespół wyglądał dobrze, teraz musimy przełożyć to na wyniki. W niedzielę chcemy w końcu przełamać złą serię i zresetować głowy - zapewnił Astiz.

 

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie