Gwiazdor odrzucony przez reprezentację. Jest wyceniany na kilkadziesiąt milionów euro.
Jeden z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia reprezentacji Finlandii Matias Siltanen nie cieszy się mocną pozycją w kadrze Jakoba Friisa. Dlaczego tak się dzieje? Przyjrzały się temu fińskie media.

18-letni pomocnik szwedzkiego Djurgardens IF Matias Siltanen wyceniony został przez ekspertów na 20 milionów euro. Wciąż nie ma jednak dla niego miejsca w piłkarskiej reprezentacji Finlandii, chociaż jej selekcjoner Jakob Friis narzeka na zbyt mały wybór na tej pozycji.
"Trudno to zrozumieć dlaczego Friis nie chce dać mu szansy w meczu z Maltą. Chociaż mógłby tylko zyskać, ponieważ piłkarz odnotował wręcz znakomity sezon w szwedzkim klubie" – skomentował dziennik "Iltalehti", podkreślając, że według doniesień włoskich mediów, m.in. gazety "Tuttosport", Juventus już w lecie był gotowy zapłacić za niego 20 milionów euro i tyle samo oferował Bayer Leverkusen.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski zmieni klub? Zgłasza się po niego gigant! Nowe wieści
Według gazety wygląda na to, że już w styczniowym okienku transferowym Siltanen zmieni klub i stanie się najdroższym piłkarzem w historii fińskiego futbolu. Dotychczasowy rekord to transfer Romana Eremenko w 2011 roku do Rubina Kazań za 13 milionów euro.
Najwięcej zarobi Djurgardens IF, który w styczniu kupił Siltanena od mistrza Finlandii i rywala Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji KuPS za... milion euro, podpisując z nim trzyletni kontrakt.
Finlandia w eliminacjach mistrzostw świata gra w grupie z Polską, Holandią, Litwą i Maltą, z którą zakończy eliminacje 14 listopada meczem w Helsinkach.
W tabeli po sześciu kolejkach prowadzi Holandia z 16 punktami, przed Polską z 13 po tylu samo spotkaniach i Finlandią, która ma 10 pkt, lecz rozgrała o jeden mecz więcej i praktycznie nie ma już szans na drugie miejsce w grupie i baraże.
Przejdź na Polsatsport.pl
