Co dalej z Wojciechem Szczęsnym? Flick rozwiał wątpliwości
Trener Barcelony Hansi Flick nie pozostawił wątpliwości co do hierarchii w grupie bramkarzy, do której należą Joan Garcia, Wojciech Szczęsny i Niemiec Marc-Andre ter Stegen. - To jasne, Joan jest numerem jeden - podkreślił przed wtorkowym meczem piłkarskiej Ligi Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt.

Na konferencji prasowej niemiecki szkoleniowiec przyznał, że powracający po kontuzji ter Stegen może znaleźć się w kadrze na wtorkowy mecz na Camp Nou. Jednoznacznie nie odpowiedział na pytanie, kto znajdzie się w wyjściowym składzie, ale zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do statusu Garcii.
W tej wymianie zdań nie padło nazwisko Szczęsnego, który rozegrał w tym sezonie dziewięć meczów o stawkę - w czasie, kiedy i Garcia, i ter Stegen byli kontuzjowani. Po powrocie tego pierwszego Polak wrócił na ławkę rezerwowych.
Barcelona, której piłkarzem jest też Robert Lewandowski, w pięciu kolejkach Ligi Mistrzów zdobyła siedem punktów i jest 18. w tabeli, ale lepiej radzi sobie w krajowych rozgrywkach. W hiszpańskiej La Liga wygrała sześć spotkań z rzędu i prowadzi z czteropunktową przewagą nad swoim ostatnim pogromcą - Realem Madryt.
ZOBACZ TAKŻE: Kłopoty Lewandowskiego! Przed nim trudne chwile
- Jestem zadowolony z tego, jaką obecnie prezentujemy jakość, w jaki sposób gramy, ale i tak zawsze chcemy się rozwijać. Trenujemy nieustannie, żeby być coraz lepszymi, a jestem przekonany, że mamy na to potencjał - wspomniał Flick.
Dodał też, że nie oglądał niedzielnego meczu Realu, który niespodziewanie przegrał przed własną publicznością z Celtą Vigo 0:2.
- Było tak samo, jak przy jego poprzednim meczu - leżałem w łóżku, ktoś przysłał wiadomość i tak się dowiedziałem o wyniku. Nie chcę się na tym skupiać. To mnie kosztuje zbyt dużo energii. Wolę ją zachować dla swojego zespołu - tłumaczył.
Wtorkowe spotkanie Barcelony z Eintrachtem planowane jest na godzinę 21:00.
Przejdź na Polsatsport.pl
