Polskie nadzieje – ex-Team Refuse

E-sport
Polskie nadzieje – ex-Team Refuse

Już 12 grudnia ruszają wstępne kwalifikacje do wiosennego splitu EU Challenger Series. Wystąpi w nich ponad dziesięć polskich drużyn, które przystępują do zmagań z zupełnie różnym nastawieniem – niektóre z nich ze sporymi oczekiwaniami, a inne teoretycznie bez większych szans. Formacje z naszego kraju powalczą zarówno w eliminacjach na serwerze EUNE, jak i kwalifikacjach rozgrywanych na EUW. Dzisiaj przedstawiamy wam drugiego z uczestników - ex-Team Refuse.

Droga tej formacji jest bez wątpienia najprostszą z tych, które mają do przebycia polskie formacje. Wszystko dzięki triumfowi w ESL Mistrzostwach Polski. Ex-Team Refuse okazał się najlepszą drużyną, którą mieliśmy okazję oglądać w Łodzi i, występując tam jeszcze z Sebastianem „Sebekx” Smejkalem w składzie, sięgnął po trofeum, po drodze pokonując Amazing Team i Kiedyś Miałem Team. Dzięki temu Unknown, Puki Style i spółka wywalczyli miejsce w drugiej części kwalifikacji jako reprezentanci naszego kraju. Jednocześnie warto pamiętać, że przed formacją nadal znajduje się ten najtrudniejszy etap, w którym drużyna będzie walczyć z regionalnymi mistrzami, spadkowiczami z EU Challenger Series i najlepszymi ekipami z otwartych kwalifikacji.

 

 

Mistrzowie Polski? Jeszcze nie tym razem

 

Kwiecień 2016 roku. TDX, formacji, w której występują Marcin „Unknown” Kubicki i Karol „t4nk” Słomka, pomimo początkowych problemów udaje się zakwalifikować do wiosennych finałów Mistrzostw Polski 2016. W tym czasie Unknown zgłasza swój akces do miana najlepszego toplanera w naszym kraju, ale zaledwie czwarte miejsce zajęte przez jego zespół z pewnością nie pomaga mu potwierdzić tych aspiracji. Tymczasem t4nk od dłuższego czasu kręci się w pobliżu czołówki rodzimych dżunglerów, ale wciąż czegoś mu brakuje, żeby ostatecznie przebić się do ścisłego grona, które rywalizuje o tytuł tego najlepszego. Po tym niezbyt udanym turnieju drużyna zmienia strzelca – Pawła „Celaver” Kopraniuka zastępuje Łukasz „Puki Style” Zygmunciak. Od tej pory formacja występuje na kilku turniejach w różnych zestawieniach, ale w składzie praktycznie zawsze znajduje się trio Unknown-t4nk-Puki. Sam nabytek w osobie Puki Style’a jest niezwykle interesujący. Formacja zyskuje bowiem gracza niesamowicie doświadczonego, który na rodzimej scenie znajduje się od samych jej początków w sezonie 1 i który niemal w każdym jej okresie uważany był (i nadal jest) za czołowego polskiego strzelca. Jednocześnie do drużyny dołącza zawodnik, któremu zarzuca się, że przez nawracające problemy z motywacją nie realizuje swojego pełnego potencjału i nie jest w stanie przeskoczyć pewnego pułapu. Czy słusznie?

 

 

 

 

Tak blisko, a tak daleko

 

W tym samym czasie, kiedy Unknown, T4nk i Puki Style wędrowali po polskich turniejach, przez większość czasu występując pod nazwą Bobaski, Patryk „Mystiques” występował w mającym mocarstwowe ambicje Iluminar Honor Gaming. W momencie, w którym support dołączał do zespołu, projekt miał ogromne aspiracje i skupił trzech wyróżniających się doświadczeniem rodzimych zawodników – Jakuba „Kubon” Turewicza, Jakuba „Creaton” Grzegorzewskiego i Sebastiana „niQ” Robaka, natomiast skład uzupełniło dwóch graczy o dużym potencjale – Wojciech „Tabasko” Kruza i właśnie Mystiques. Początkowo wyglądało to naprawdę dobrze – formacja wystąpiła w kwalifikacjach do EU Challenger Series i była całkiem blisko dołączenia do tych rozgrywek. Na przeszkodzie stanął jednak Team Huma – zespół, który pół roku później znalazł się o krok od awansu do LCS. Po tym niepowodzeniu IHG już się nie podniosło. W międzyczasie niQ’a zastąpił równie doświadczony Remigiusz „Overpow” Pusch – jak się później okazało ostatni element ex-Team Refuse, z którym w składzie ekipa przystąpi do najbliższych kwalifikacji do CS. A IHG, drużyna, która powinna zdominować krajowe podwórko, z różnych powodów nie potrafiła nawiązać do swojego potencjału i z praktycznie każdego większego turnieju wracała na tarczy. Wszystko ostatecznie skończyło się w czerwcu 2016 roku, a Mystiques został wolnym zawodnikiem.

 

 

Dawno, dawno temu...

 

Ale jak to wszystko się zaczęło? Musimy cofnąć się trochę w czasie, aż do końcówki 2014 roku – to okres, w którym Unknown, t4nk i Mystiques występują wspólnie pod banderą drużyny GUNWA. Jest to ich pierwszy wspólny projekt i zespół uznawany na scenie za formację z ogromnym potencjałem. Drużynie udaje się między innymi pokonać Reason Gaming – ekipę, która jeszcze kilkanaście dni wcześniej rywalizowała o awans do europejskich rozgrywek LCS. Wspólna przygoda zawodników nie trwa jednak zbyt długo i gracze decydują się podążyć w innych kierunkach. Mystiques dołącza do Tricked eSports, a Unknown i t4nk kierują swoje kroki w kierunku Team Refuse. Cała trójka miała się jednak jeszcze spotkać…

  

 

 

 

Unknown i t4nk nie zabawili w Team Refuse zbyt długo – czekała na nich inna przygoda. Toplaner i dżungler postanowili bowiem spróbować swoich sił w tureckim TCL. Były to raczej niezbyt długie epizody i żadnemu nie udało się na dłużej zaistnieć w rozgrywkach znad Bosforu, ale nie można też powiedzieć, że zawiedli – raczej po prostu dostali szansę, trochę pograli i wrócili na polską scenę. Około trzy miesiące spędził w tureckich formacjach t4nk (ZONE eSports, Team Turquality), a nieco dłużej w TCL (oraz na jego zapleczu) pograł Unknown (Crew e-Sports Club, Team Aurora). Mniej więcej tym samym czasie Mystiques rywalizował na polskiej scenie i wraz z ATB Gaming był blisko triumfu w Mistrzostwach Polski – w finale jednak bezkonkurencyjne okazało się Kiedyś Miałem Team.

 

 

Pod opieką trenera

 

Koniec września tego roku. W czasie gdy drużyna przygotowuje się do Mistrzostw Polski, projekt Adriana „hatchy’ego” Widery znajduje się w swojej początkowej fazie. Co ciekawe, bierze w nim udział większość uczestników finałowego etapu zmagań. Zwyciężyć w najważniejszych krajowych zawodach udaje się formacji, w skład której wchodzą zarówno Unknown, Puki Style, t4nk, jak i Mystiques, a także Sebastian „Sebekx” Smejkal. Tym samym zespół zdobywa też miejsce w drugim etapie kwalifikacji do Challenger Series. Dla dobra projektu hatchy’ego zawodnicy zgadzają się zamienić Sebekxa na Bogusława „Abaria” Dobrynieckiego, ale ostatecznie miejsce w składzie przypada w udziale Remigiuszowi „Overpow” Puschowi.

 

„Jak wiadomo, początkowo graliśmy z Sebekxem, który przeszedł do Team Kinguin (wtedy jeszcze Team1). Na jego miejsce wszedł Abaria, który również dostał ofertę z innej drużyny i postanowił ją zaakceptować (Abaria dołączył do hiszpańskiego KIYF Logitech – przyp. red.). Overpowa wybraliśmy ze względu na to, że posiada OGROMNE doświadczenie w graniu competitive, ma bardzo dobrą wiedzę o grze oraz shotcalling, a ponadto jego champion pool może sprawić problemy przeciwnym drużynom” – skomentował tę decyzję Marcin „Unknown” Kubicki.

Overpow również brał udział w try-outach do projektu i z pewnością wyróżniał się zarówno pod względem umiejętności mechanicznych, jak i wspomnianej wiedzy o grze. Niestety jego ogromnym problemem okazało się mentalne podejście do gry i sojuszników. Tym niemniej w zaistniałej sytuacji były zawodnik Team ROCCAT był dość oczywistym i wydaje się, że najodpowiedniejszym wyborem.

 

 

 

 

W międzyczasie zawodnicy w dość niefortunnych okolicznościach pożegnali się także z inicjatywą hatchy’ego, pomimo że w finałowej dziesiątce znaleźli się nie przypadkiem – po prostu byli lepsi od konkurentów. Do głosu doszły jednak sprawy niedotyczące bezpośrednio ich umiejętności.

 

„Z projektem Hatchy’ego rozstaliśmy się ze względu na to, że na PGA pokazaliśmy się z nie najlepszej strony. W drugim meczu półfinałowym zamieniliśmy się rolami z Pukim i każdy wie, jak to się skończyło. Nie podeszliśmy do tego turnieju nastawieni na wygraną i po prostu pajacowaliśmy, również w meczu o trzecie miejsce. Dostaliśmy informację od hatchy’ego, że po tym co pokazaliśmy na PGA otrzymanie propozycji od jakiejkolwiek organizacji jest praktycznie niemożliwe, więc nasze drogi po prostu się rozeszły” – przyznał Patryk „Mystiques” Piórkowski.

 

 

W drodze na zaplecze

 

Wszystkie te wydarzenia prowadziły do jednego momentu, do jednego chwili, do jednej szansy. A LCS to słowo klucz. Jednak dla drużyn nieposiadających organizacji z dużym budżetem droga do tych najważniejszych rozgrywek ze splitu na split staje się coraz dłuższa i trudniejsza. W konsekwencji obecnie nawet dostanie się do Challenger Series jest uznawane za spory sukces. I właśnie teraz należałoby postawić ten pierwszy krok.

 

„Nasze przygotowania zaczęły się we wtorek. Gramy codziennie dwa bloki scrimów oraz w niedługim czasie udamy się na dwutygodniowy bootcamp do Warszawy. W tym wszystkim wpierać będzie nas coach, ale chyba nie mogę ujawniać, kto nim będzie” – powiedział toplaner Marcin „Unknown” Kubicki.

 

Właściwa część kwalifikacji, w której to wystąpi ex-Team Refuse odbędzie się w styczniu nadchodzącego roku. Jest więc jeszcze sporo czasu, by odpowiednio przyszykować się do tego arcyważnego turnieju. Oprócz naszych rodaków na pewno wystąpią w nim spadkowicze z EU Challenger Series – Nerv i Team Forge, a także regionalni mistrzowie: skandynawskie Tricked eSports, niemiecka Iguana eSports, hiszpańskie ASUS ROG Army, brytyjskie MnM Gaming oraz francuski Team LDLC. Pozostałe cztery zespoły zostaną wyłonione w otwartych kwalifikacjach.

 

„Wydaje mi się, że najlepszymi drużynami, które wezmą udział w kwalifikacjach są NERV/Tricked eSports i Iguana eSports. Tricked eSports ma silny line-up z Godbro i Reje, a Iguana eSports pokazała na finałach lanowych wysoki poziom i to tych drużyn obawiałbym się najbardziej” – stwierdził wspierający Patryk „Mystiques” Piórkowski.

 

Czy się uda? Wszystko w rękach i głowach samych zawodników. Nam pozostaje wspierać ich z drugiej strony ekranu!

 

Następny mecz: nieznany

 

Skład:

(TOP) Marcin „Unknown” Kubicki

(JNG) Karol „t4nk” Słomka

(MID) Remigiusz „Overpow” Pusch

(ADC) Łukasz „Puki Style” Zygmunciak

(SUPP) Patryk „Mystiques” Piórkowski

Rafał Fiodorow
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie