Zmarzlik: Powiedziałem, żeby mnie trzymali, bo zaraz zerwę taśmę!

Inne

Wypiłem espresso i jechałem na stadion na zawody. Powiedziałem: "Powiedzcie mi, żebym zwrócił uwagę na taśmę, bo tak mi się łapa trzęsie" - powiedział podczas Gali Mistrzów Sportu zwycięzca 85. Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat Bartosz Zmarzlik.

Chcesz zdobyć kolejne mistrzostwo świata i pobić Jerzego Szczakiela oraz Tomasza Golloba?

 

Mam wiele marzeń, ale nigdy ich nie zdradzam, bo marzenia najpierw trzeba zrealizować, a później się o nich mówi.

 

Żużlowcy z Australii mówią, że Bartek Zmarzlik jest lekki, że waży 55 kilogramów…

 

Nie wiem w ogóle skąd wzięły się te dane, nigdy chyba nie widzieli mojej wagi!

 

Waga w dzisiejszym żużlu jest piekielnie istotna?

 

Jest istotna. Robiłem testy i różnica jest znacząca. Ale to jest taki aspekt, że trzeba znaleźć złoty środek.

 

Kochasz espresso. We Wrocławiu wypiłeś je i powiedziałeś: "Trzymajcie mnie, bo zaraz zerwę taśmę!".

 

Tak dokładnie było. Wypiłem pierwszy raz espresso i jechałem na stadion na zawody. Powiedziałem: "Paweł, pamiętaj przed pierwszym biegiem, powiedz mi, żebym zwrócił uwagę na taśmę, bo tak mi się łapa trzęsie, że nie wiem, co to będzie”. Ale był to szczęśliwy dzień i zwyciężyłem dla Polski!

 

Byłeś na Malediwach – czy to podróż twojego życia?

 

Zdecydowanie wolę bliżej wypoczywać. Moje klimaty to Włochy czy Hiszpania.

 

To, że Sandra jest obok ciebie, dziewczyna, która czuje motory, to ideał?

 

Tak, po tylu latach doskonale się znamy. Sandra wie, kiedy zrobić krok w tył. Porozumiewamy się bez słów i to bardzo pomaga.

Rozmawiał Tomasz Lorek, seb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie