Jacek Ziober: Moim faworytem był Nawałka

Jacek Ziober nie ukrywa, że jego faworytem do objęcia posady selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski był Adam Nawałka, ale - jak przyznał - wybór Czesława Michniewicza nie musi być wcale gorszy. "Ma swoje atuty, choćby doświadczenie i znajomość piłkarzy z kadry do lat" - wskazał.
Były trener m.in. Legii Warszawa w poniedziałek został oficjalnie ogłoszony selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji. 51-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Portugalczyka Paulo Sousę.
"Nie ukrywam, że moim faworytem był Adam Nawałka, ale nie jestem rozczarowany decyzją prezesa PZPN. Uważam, że wybór Czesława Michniewicza nie musi być wcale gorszy. To dobra i rozważna decyzja, bo Czesiu, z którym grałem w Amice Wronki, ma swoje atuty. Jego piłkarska kariera nie była wielka, lecz na trenerskiej ławce ma już swoją markę" – ocenił w rozmowie Ziober.
Były reprezentacyjny skrzydłowy wśród atutów nowego selekcjonera wymienił m.in. warsztat trenerski, dużą wiedzę taktyczną i umiejętność dobierania strategii do rywala, dobre rozpracowanie przeciwników i plan na każdy mecz oraz przede wszystkim znajomość polskich piłkarzy.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda polskiej piłki o wyborze Michniewicza: Lepszy byłby człowiek bez skazy
"Kluczowe jest, że trenerem został Polak, bo nie ma już czasu na poznawanie zawodników i eksperymentowanie, co miało miejsce za kadencji Sousy. Michniewicz zna tych bardziej doświadczonych piłkarzy, ale co jeszcze cenniejsze także młodsze pokolenie graczy, z którymi pracował w kadrze do lat 21. Teraz podążył śladem kilku zawodników +młodzieżówki+, którzy już są w seniorskiej kadrze i to może zaprocentować. Niewykluczone zresztą, że w związku z tym w kadrze pojawią się kolejne nowe twarze. Mam nadzieję na dobrą współpracę na linii trener - piłkarze" – tłumaczył strzelec ośmiu goli dla drużyny narodowej.
Ziober nie zgodził się z opinią że Michniewicz jest "trenerem-zadaniowcem", którego jedynym celem będzie wygranie baraży do tegorocznych mistrzostw świata.
"Oczywiście wygranie z Rosją i kolejnego meczu to zadanie, z jakim przystępuje do pracy, ale czy jedyne? Chciałbym, żeby to była dłuższa współpraca i aby nasza reprezentacja miała w końcu trenera na dłuższy okres. Co to bowiem znaczy +trener-zadaniowiec+? Każdy szkoleniowiec ma wykorzystać w najlepszy sposób potencjał zawodników, jakimi dysponuje i osiągać wyniki. Styl gry, jaki preferuje Michniewicz, może nie wszystkim się podoba, ale jest skuteczny, co udowodnił w +młodzieżówce+" – podkreślił.
Jak dodał, często też zarzuca się Michniewiczowi defensywny styl, lecz zdaniem byłego kadrowicza to może być atut. W jego opinii polska drużyna nie jest bowiem stworzona do prowadzenia gry, długiego utrzymywania się przy piłce i ataku pozycyjnego.
"Nie mamy do tego predyspozycji, więc trener nie dostanie nagrody Nobla, bo niczego nowego nie odkryje nastawiając nasz zespół na grę z kontrataku. Trzeba udoskonalać to, co umiemy, czyli grę z kontry i nie stawiać wszystkiego do góry nogami próbując czegoś, do czego nie jesteśmy zdolni" – przekonywał wychowanek ŁKS.
Wybór Michniewicza na selekcjonera biało-czerwonych wywołał kontrowersje związane z kwestiami etycznymi z powodu jego kontaktów telefonicznych (711 połączeń w latach 2003-05) ze skazanym za korupcję w polskim futbolu Ryszardem F. "Fryzjerem".
Zdaniem byłego piłkarza m.in. francuskiego Montpellier i hiszpańskiej Osasuny Pampeluna ten temat to zamknięta sprawa ze względu na brak zarzutów przedstawionych trenerowi przez prokuraturę.
"Od tych słynnych rozmów, których treści zresztą nie znamy, minęło już 18 lat. W związku z tym wszyscy, którzy byli winni, zostali oskarżeni i powinni być już skazani. Michniewicz nie był w tym gronie, więc dla mnie sprawa jest zamknięta" – zaznaczył Ziober.
Michniewicz w roli selekcjonera zadebiutuje 24 marca w Moskwie w półfinałowym meczu barażowym z Rosją o awans do mistrzostw świata. Jeżeli Polacy zwyciężą, zmierzą się w finale 29 marca w Chorzowie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.
