Jastrzębski Węgiel rozpoczyna przygotowania do finału Ligi Mistrzów. "Pojawi się stresik i ekscytacja"

Siatkówka
Jastrzębski Węgiel rozpoczyna przygotowania do finału Ligi Mistrzów. "Pojawi się stresik i ekscytacja"
fot. Cyfrasport
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zagrają w Turynie z broniącą trofeum Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle w sobotnim finale Ligi Mistrzów.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zagrają w Turynie z broniącą trofeum Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle w sobotnim finale Ligi Mistrzów. „Wykonaliśmy w tym sezonie kawał roboty, teraz możemy położyć wisienkę na torcie" - powiedział przyjmujący jastrzębian Rafał Szymura.

Kędzierzynianie wygrali dwie ostatnie edycje LM, ale w maju zostali przez zespół z Jastrzębia-Zdroju zdetronizowani na krajowym „podwórku”, przegrywając finałową rywalizację play off ekstraklasy 0-3 w meczach.

 

„Po chwili świętowania przyszedł czas na ostatni etap ciężkiej pracy. Jesteśmy dobrze przygotowani i w formie. Mieliśmy 2,5 dnia wolnego, w treningach nie trzeba było nic zmieniać. Wykonaliśmy w tym sezonie kawał roboty, teraz możemy położyć wisienkę na torcie. Mam nadzieję, że nam się to uda” – dodał Szymura.

 

ZOBACZ TAKŻE: Geneza upadku AZS-u Częstochowa. Reportaż

 

Przyznał, że jeszcze nie czuje atmosfery finału.

 

„Myślę, że dzień przed meczem pojawi się ekscytacja i lekki stresik” – zaznaczył.

 

Zawodnik wsiądzie w czwartek na pokład samolotu do Turynu w nowej, rozjaśnionej fryzurze.

 

„Włosy zafarbowałem, bo przegrałem zakład z Tomkiem Fornalem. Mówiłem mu przed sezonem, że tak zrobię, jeśli zdobędziemy mistrzostwo Polski. I wywiązałem się” – wyjaśnił ze śmiechem Szymura.

 

Obie drużyny walczyły rok wcześniej w półfinale LM, wtedy oba spotkanie wygrała Grupa Azoty.

 

Drużyna z Jastrzębia-Zdroju w finale wystąpi pierwszy raz, podobnie jak jej argentyński trener Marcelo Mendez.

 

W latach 2011 i 2014 jastrzębianie grali w ówczesnym Final Four LM. Za pierwszym razem we włoskim Bolzano przegrali z Trentino BetClic 0:3, a następnie z Dynamem Moskwa 1:3 i zajęli ostatnie miejsce.

 

Trzy lata później w Ankarze zdobyli brązowy medal. W półfinale ulegli miejscowemu Halkbankowi 0:3, a potem pokonali Zenit Kazań 3:1. W składzie tamtej ekipy był obecny libero Jakub Popiwczak.

 

„Polski finał to historyczne wydarzenie dla naszego klubu, ale i polskiej siatkówki. Dopiero co zdobyliśmy mistrzostwo kraju, emocje jeszcze nie opadły, dużo się dzieje. Nasi kibice wyrazili ogromne zainteresowanie wyjazdem do Turynu. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Zorganizowaliśmy lot czarterowy, przejazd autokarami, wyposażyliśmy ich w okolicznościowe koszulki. Ponad 500 osób będzie w turyńskiej hali” – powiedział prezes klubu Adam Gorol.

 

Dla tych, którzy nie mogą wspierać drużyny we Włoszech przygotowana zostanie „Strefa Kibica” przy jastrzębskiej hali.

 

„To fajna atrakcja dla tych, którzy nie mogą pojechać. Wierzę, że połączymy siły i wrócimy z Pucharem Europy do Jastrzębia-Zdroju” – dodał prezes.

 

Transmisja meczu Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel w Polsacie Sport i Polsacie punktualnie o 20:15. Początek przedmeczowego studia w Polsacie Sport od godz. 15:00.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie