Wielce ryzykowny ruch Wisły Kraków. Kibice chcieli głowy Hiszpana!

Piłka nożna
Wielce ryzykowny ruch Wisły Kraków. Kibice chcieli głowy Hiszpana!
Polsat Sport
Prezes Jarosław Królewski postawił na Alberta Rude, który nauczył się pokazywać znak Wisły

- Kto mnie choć trochę poznał doskonale wiedział, że postawię na osobę ze znakomitym przygotowaniem merytorycznym i naukowym – tak prezes i właściciel Wisły Kraków rekomenduje nowego trenera. Nie sposób jednak ukryć, że sięgnięcie po Alberta Rude jest ruchem wielce ryzykownym. 37-latek nie poradził sobie w hiszpańskiej trzeciej lidze, a przez ostatnie pół roku był bez pracy.

- Wierzę w nową generację trenerów, którzy dedykują swoje życie temu zawodowi. Albert zdecydowanie ma przed sobą wielką przyszłość i jestem przekonany, że pomoże klubowi z najważniejszym celem, jakim jest awans w tym sezonie do Ekstraklasy. Z każdym dniem, czytając więcej o jego pracy, poznając go na konferencjach, będziecie rozumieć moje podejście i - być może zaskakujący - wybór coraz lepiej – przekonuje prezes Jarosław Królewski, który dodaje także, że w procesie selekcji trenera „Wisła nigdy tak bardzo nie oparła się na danych, pracy departamentu sportowego oraz wywiadu środowiskowego.”

 

ZOBACZ TAKŻE: On wrócił! Krzysztof Piątek najlepszym piłkarzem miesiąca

Hiszpanie mają inne zdanie o nowym trenerze Wisły

Co ciekawe, sami Hiszpanie mają nieco inne zdanie na temat Alberta Rude.

 

- Prowadząc CD Castellon kataloński trener nie poprawił stylu gry, ani wyników. Przejął zespół na drugim miejscu, a rywalizację ligową zakończył na trzeciej pozycji. Sposób gry narzucony przez Rude nie podobał się też większości kibiców, którzy podczas niektórych meczów domagali się otwarcie dymisji, zwłaszcza podczas kwietniowej porażki z Sabadell – napisało „El Mundo”.

 

Klub ze 170-tysięcznego miasta w prowincji Walencji – Castello de la Plana wytrwał przy Rude aż do jego porażki, w finale barażu o awans do drugiej ligi hiszpańskiej, z Alcorcon.

 

18 czerwca Castellon zremisował u siebie bezbramkowo, by przegrać w Alcorcon 1-2. Decydującą o braku awansu bramkę podopieczni Rude  stracili po rzucie rożnym.

 

Znamienny jest fakt, że przez ostatnie pół roku Albert Rude pozostawał bez pracy. W 2020 r. asystował Urugwajczykowi Diego Alonsowi w Interze Miami.

 

Za sukces można mu poczytać fakt, że z kostarykańskim LD Alajuelense był bliski zdobycia mistrzostwa kraju. Na finiszu sezonu 2021/2022 decydującą rozgrywkę przegrał minimalnie (0-1, 1-1) z Cartagines.

Albert Rude stawia na dojrzały atak pozycyjny, modyfikuje styl Barcelony

Albert Rude lubi powtarzać, że preferuje „dojrzały futbol oparty na ataku pozycyjnym”. Choć w Katalonii, skąd pochodzi, podobnie jak dyrektor sportowy Wisły Kiko Ramirez, niedoścignionym wzorem pozostaje FC Barcelona, podczas swej ostatniej misji Rude akcentował parafrazowanie stylu z „Dumy Katalonii”, z istotnymi różnicami.

 

- Nie chcemy kopiować Barcy jeden do jednego. Chcemy stosować podobną bazę gry, ale być bardziej agresywnym w wykańczaniu akcji i ogólnie w atakowaniu. Posiadanie piłki ma się przekładać na zdobywanie bramek, a nie być celem w samym sobie – tłumaczył.

Jak zareaguje w polskich warunkach Albert Rude?

Dla Kiko Ramireza i dziewięciu Hiszpanów w kadrze Wisły sprowadzenie Rude to strzał w dziesiątkę. Pytanie tylko, ile wody w Wiśle upłynie, zanim młody szkoleniowiec pozna specyfikę pracy w Fortuna 1. Lidze. Ważna jest też odpowiedź na inną kwestię: jak zareaguje, gdy przekona się, że presja przy Reymonta jest bez porównania większa od tej, z jaką miał do tej pory do czynienia. Jak się zachowa nowy szkoleniowiec, gdy pięciotysięczny tłum ryknie mu, w obecności piłkarzy, „Dymisja!”, bo jakiś mecz się nie uda. Z takimi scenami musieli się mierzyć Jerzy Brzęczek i Radosław Sobolewski. Obaj należą do twardzieli i z nie jednego pieca chleb jedli, ale w Wiśle długo miejsca nie zagrzali. Jak wreszcie sprawdzą się pomysły na futbol Alberta Rude, gdy przekona się, że zdecydowana większość rywali broni się bardzo głęboko, w polu karnym, a wielu spośród nich stosuje grę faul jako element strategii. Gdy kości trzeszczą czysto piłkarskie umiejętności schodzą na plan dalszy, a o losach wygranej zaczyna decydować charakter.

Jarosław Królewski stąpa po cienkim lodzie

Rozumiemy, że wszystkie powyższe składowe uwzględniła sztuczna inteligencja, która odegrała niebagatelną rolę przy doborze trenera. Jarosław Królewski po cienkim lodzie stąpa już od listopada 2022 r., gdy wziął na swe barki odpowiedzialność za drugi najstarszy polski klub. Uzależniając losy awansu od słabo doświadczonego trenera, który w lutym zacznie się dopiero uczyć Fortuna 1. Ligi, wystawia siebie, Alberta Rude, a przede wszystkim całą Wisłę na wielką próbę. W razie niepowodzenia ta tafla doprawdy może pęknąć.

Michał Białoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie