Klęska Legii na Cyprze! Trzy gole do odrobienia w rewanżu

Na co stać Legię w tym sezonie? Legendy klubu zabrały głos

Minęło zaledwie 70 sekund spotkania, gdy Jean-Pierre Nsame dostał piłkę w pole karne, minął bramkarza rywali i trafił do pustej bramki. Analiza VAR nie przebiegła jednak po myśli Legii - kameruński napastnik był na spalonym i gol nie został uznany.

Zobacz także: 37 milionów euro! AC Milan pozyskał defensywnego pomocnika

Później do głosu doszli gospodarze. Pierwsze ostrzeżenie miało miejsce w 8. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Valentin Roberge uderzył piłkę głową i obił poprzeczkę bramki Legii. Osiem minut później gospodarze nie mieli już tyle szczęścia. Pere Pons ruszył w pole karne, Jan Ziółkowski próbował zablokować jego strzał, ale piłka po rykoszecie zmyliła Kacpra Tobiasza i wpadła do bramki.

Odpowiedź Legii była błyskawiczna. W 18. minucie Bartosz Kapustka dośrodkował z rzutu wolnego, a Nsame główką wpakował piłkę do bramki.

Kolejną groźną sytuację drużyna z Warszawy stworzyła dziesięć minut później. Bramkarz gospodarzy wyszedł zwycięsko z pojedynku z Nsame, a strzał Kapustki rywale zdołali wybić na rzut rożny. Jeszcze w doliczonym czasie gry zakotłowało się w polu karnym drużyny Larnaki. Paweł Wszołek strzelał z ostrego kąta, ale Zlatan Alomerovic zdołał obronić; dwie dobitki piłkarzy Legii nie przyniosły powodzenia i pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 1:1.

Drugą połowę efektownie rozpoczęli piłkarze AEK Larnaka. Po rzucie rożnym dla Legii, z pola karnego gospodarzy poszła kontra, Jeremie Gnali wrzucił piłkę z lewej strony, a Karol Angielski głową posłał ją do siatki.

Po stracie bramki piłkarze Legii na dłuższy czas przejęli inicjatywę. Z dystansu przymierzył Ruben Vinagre, ale niecelnie. Bliżej powodzenia był Nsame, który z kilku metrów uderzył obok słupka. W 60. minucie Claude Goncalves został sfaulowany przed polem karnym, ale rzut wolny, który egzekwował Wahan Biczachczjan, nie przyniósł powodzenia.

Po okresie dobrej gry, goście opadli z sił. Piłkarze z Larnaki odzyskali kontrolę w środku pola i zaczęli zagrażać bramce rywali. W 75. minucie obrońcy Legii pogubili się, ale gospodarze nie zdołali wykorzystać szansy. Trzy minuty później Yerson Chacon technicznym strzałem z pola karnego podwyższył na 3:1.

To nie było ostatnie słowo gospodarzy. W 84. minucie znów było groźnie w polu karnym Legii, ale Enzo Cabrera nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Legioniści wybili piłkę na rzut rożny, po którym Mileta Rajović wpakował piłkę do własnej bramki. 

W końcówce arbiter doliczył aż osiem minut. Wynik 4:1 nie uległ już zmianie, choć gospodarze mogli jeszcze powiększyć przewagę. Drugą żółtą kartkę otrzymał Kapustka i musiał opuścić boisko tuż przed końcowym gwizdkiem.

Mecz rewanżowy zostanie rozegrany w czwartek 14 sierpnia w Warszawie. Legia w przypadku awansu, o grę w fazie ligowej Ligi Europy zagra ze szwedzkim BK Haecken lub norweskim SK Brann. W przypadku porażki znajdzie się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji, w której zmierzy się z Partizanem Belgrad lub szkockim klubem Hibernian FC.

AEK Larnaka - Legia Warszawa 4:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Pere Pons (16), 1:1 Jean-Pierre Nsame (18), 2:1 Karol Angielski (48), 3:1 Yerson Chacon (78), 4:1 Mileta Rajović (85-samobójcza). 

AEK: Zlatan Alomerovic - Godswill Ekpolo, Valentin Roberge (27. Miramon), Angel Garcia, Jeremie Gnali (64. Jimmy Suarez) - Pere Pons, Hrvoje Milicevic, Gustavo - Djordje Ivanovic (90. Youssef Amyn), Karol Angielski (63. Enzo Cabrera), Yerson Chacon.

Legia: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre - Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak, Claude Goncalves (71. Kacper Chodyna) - Wahan Biczachczjan (71. Ryoya Morishita), Jean-Pierre Nsame (80. Mileta Rajovic), Petar Stojanovic (54. Migouel Alfarela).

Żółte kartki: Godswill Ekpolo (AEK); Wahan Biczachczjan, Bartosz Kapustka, Jan Ziółkowski (Legia). Czerwona kartka: Bartosz Kapustka (Legia, 90+8 - za drugą żółtą).

Sędzia: Horatiu Mircea Fesnic (Rumunia).