Poznaliśmy kolejnego ćwierćfinalistę mistrzostw świata siatkarek!
W poniedziałkowe wczesne popołudnie czasu polskiego zakończył się przedostatni mecz 1/8 finału mistrzostw świata siatkarek w Tajlandii. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych zgodnie z oczekiwaniami pewnie pokonała Kanadę bez straty seta.

Amerykanki były faworytkami tego starcia. Zmagania grupowe zakończyły na pierwszym miejscu z kompletem zwycięstw, pokonując odpowiednio Słowenię (3:1), Argentynę (3:1) oraz Czechy (3:0). Z kolei Kanadyjki na tym samym etapie turnieju pokonały Bułgarię (3:1) oraz Hiszpanię (3:2), ale przegrały z Turczynkami (0:3).
Rywalizacja USA z Kanadą zawsze ma swój podtekst bez względu na dyscyplinę sportu, zwłaszcza w przypadku hokeja na lodzie. W żeńskiej siatkówce aż takich emocji nie ma ze względu na zbyt dużą różnicę potencjału.
Już pierwszy set pokazał dominację Amerykanek, które były lepsze w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła - od ataku poprzez blok, obronę i zagrywkę. Efektem pewna wygrana 25:18.
ZOBACZ TAKŻE: Jakub Kochanowski zaskoczył po zakończeniu Memoriału Wagnera. "To byłoby alarmujące"
Drugi set był najbardziej wyrównany. Kanadyjki w pewnym momencie prowadziły nawet 8:5 i 10:7, ale utytułowane rywalki szybko doprowadziły do wyrównania, a następnie przejęły inicjatywę. W końcówce wypracowały sobie kilka "oczek" przewagi i wygrały tym razem 25:21.
Trzecia partia to powtórka z pierwszej odsłony i ponowna dominacja USA - praktycznie od pierwszej do ostatniej piłki. Duża w tym zasługa m.in. świetnej grze w obronie oraz skutecznych kontrataków. Na finiszu podopieczne Giovanniego Guidettiego jeszcze próbowały nieco zniwelować straty, ale ostatecznie uzbierały tylko 21 punktów i przegrały cały mecz 0:3.
USA w ćwierćfinale zmierzy się z Turcją, która ograła Słowenię 3:0.
USA - Kanada 3:0 (25:18, 25:21, 25:21)



