Popiwczak szczerze po meczu Polska - Rumunia. Tak ocenił grę Biało-Czerwonych

Reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa świata na Filipinach od zwycięstwa 3:0 z Rumunią, choć pierwszy set kosztował Biało-Czerwonych sporo nerwów. O kulisach tego spotkania opowiedział Jakub Popiwczak, który nie ukrywał, że pierwsza partia była prawdziwym sprawdzianem charakteru.

Sześciu siatkarzy na boisku, po obu stronach siatki.
fot: FIVB
Reprezentacja Polski siatkarzy

Biało-Czerwoni znakomicie rozpoczęli mistrzostwa świata siatkarzy na Filipinach, pokonując w pierwszym meczu Rumunię 3:0. Choć pierwsza odsłona była niezwykle zacięta i pełna nerwów, Polacy w kluczowych momentach potrafili obronić aż cztery piłki setowe, by ostatecznie zwyciężyć 34:32.

 

- Pierwszy set był dla nas sporym wstrząsem. Trzeba było szybko wejść w rytm gry i poczuć boisko. Jestem jednak zadowolony, bo mimo trudnych, mocnych zagrywek rywali, nie oddaliśmy wielu punktów bez walki. Większość sytuacji mieliśmy pod kontrolą. Najważniejsze, że nie dawaliśmy przeciwnikom łatwych punktów - powiedział Popiwczak.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polska - Rumunia. Skrót meczu siatkarzy (WIDEO)

 

W kolejnych partiach zespół Nikoli Grbicia przejął pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Rumuni zaczęli popełniać coraz więcej błędów, a Polacy pewnie punktowali w ataku i bloku. Dzięki temu druga i trzecia odsłona padły już zdecydowanie łupem mistrzów świata z 2014 i 2018 roku.

 

- Nie ukrywam, że ta pierwsza partia kosztowała nas sporo nerwów. To często zdarza się w meczach z tak wymagającymi zespołami. Wytrzymaliśmy presję, a wygrana na przewagi pokazała, że potrafimy zachować chłodną głowę w decydujących momentach - dodał libero reprezentacji Polski.

 

 

W poniedziałek podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z Katarem.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie