Semeniuk mocno o kibicach: Nie potrafią ani cieszyć się po wygranych, ani przyjmować porażek
Siatkarska reprezentacja Ukrainy zrehabilitowała się za porażkę 0:3 z Belgią i po świetnym spotkaniu pokonała w trzech setach Algierię. Po spotkaniu Jurij Semeniuk, gwiazda "Niebiesko-Żółtych", sporo miejsca poświęcił... kibicom-malkontentom.

Podopieczni trenera Raula Lozano w meczu z ekipą z północy Afryki zaprezentowała się znakomicie, wygrywając poszczególne partie do 17, 12 i 11. Środkowy PGE Projektu Warszawa przyznał jednak w rozmowie z ukraińskim "Sportem", że w kraju jest dość liczne grono ludzi, którzy niezależnie od wyniku wieszają psy na drużynie narodowej.
ZOBACZ TAKŻE: Zarząd podjął trudną decyzję. Piąta drużyna siatkarskiej ligi wycofana z rozgrywek!
- Mam nadzieję, że zadowoliliśmy wszystkich fanów, kochających siatkówkę. Zwycięstwo 3:0 w tym meczu było bardzo ważne. A co sądzę o reakcjach w mediach społecznościowych? To prowokacyjne pytanie i długo mógłbym o tym mówić. Myślicie, że po tej wygranej nie będzie krytycznych wpisów? Są i zawsze będą. Po prostu są u nas ludzie, którzy nie potrafią kibicować. Nie umieją ani cieszyć się po wygranych, ani przyjmować porażek. To jest sport, a my jesteśmy tylko ludźmi. Czasami nie radzimy sobie dobrze na boisku, dokładnie tak samo, jak ci ludzie nie zawsze dobrze radzą sobie w pracy. Trzeba umieć konstruktywnie krytykować i potrafić dostrzegać pewne sytuacje w szerszym kontekście. Nikt z nas na pewno się nie poddaje - powiedział Jurij Semeniuk.
Po dwóch meczach fazy grupowej mistrzostw świata Ukraina ma na koncie trzy punkty. Jej szanse na awans nie są jednak zbyt wysokie, gdyż w ostatniej kolejce "Niebiesko-Żółci" zmierzą się z Włochami, a Belgowie z najsłabszą w grupie F Algierią.



