Tragiczna śmierć 27-letniego piłkarza. "Jesteśmy zdruzgotani"
Nie żyje piłkarz australijskiego zespołu Rockdale Ilinden FC Dan Elkayam. Miał 27 lat i zmarł podczas zamachu. Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę na plaży Bondi w Sydney.

Policja szybko ustaliła, że sprawcami zamachu byli ojciec i syn, którzy zaatakowali uczestników żydowskiej uroczystości zapalenia świecy chanukowej. Premier stanu Nowa Południowa Walka Chris Minns nie miał wątpliwości, że był to atak terrorystyczny. Na miejscu zginęło 16 osób, w tym Elkayam oraz jeden z agresorów. Niedługo po tym zdarzeniu klub zawodnika Rockdale Ilinden FC opublikował komunikat w tej sprawie.
ZOBACZ TAKŻE: Fatalne wieści dla Roberta Lewandowskiego! Polak ma problem w Barcelonie
"Powiedzieć, że jesteśmy w szoku to mało powiedziane. Jesteśmy zdruzgotani, od kiedy dowiedzieliśmy się, że nasz zawodnik zginął tragicznie w masakrze na plaży Bondi. Dan mieszkał ze swoją dziewczyną na Wschodnich Przedmieściach, uwielbiał australijski styl życia. Jego pasja do piłki nożnej zaprowadziła go do Rockdale Ilinden. Dołączył do naszej drużyny grającej w Association Premier League jako niezwykle utalentowany pomocnik - czytamy w oświadczeniu.
Prezes klubu Dennis Loether wspomina, że Elkayam był ciepłą osobą, zawsze pełną uśmiechu osobą. "Piłka nożna była jego pasją - podobnie jak spędzanie czasu na plaży i spotkania towarzyskie z przyjaciółmi. Dan pracował i szukał sposobu na ułożenie sobie życia w Australii. Jego uśmiechniętej twarzy i pełnego szacunku usposobienia będzie bardzo brakować kolegom z drużyny i wszystkim, którzy go znali. Modlimy się za niego i jego rodzinę" - podsumował.
Podczas masakrycznego zdarzenia zmarł również m.in. 87-letni Alex Kleytman. Najmłodszą ofiarą była 10-letnia dziewczynka.
Przejdź na Polsatsport.pl
