Bartosz Kwolek wprost o hali w Brazylii. "Wieje jak w Kołobrzegu"

Siatkówka

W pierwszym meczu KMŚ 2025 Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Volei Renata 3:2. W rozmowie z Adrianem Brzozowskim Bartosz Kwolek podzielił się swoimi odczuciami po zwycięstwie.

Siatkarz w żółtej koszulce z numerem 2 na plecach, z rękami przy twarzy, stoi przy siatce.
fot. FIVB
Bartosz Kwolek

W pierwszym secie Warta wyraźnie dominowała nad przeciwnikiem, w pewnym momencie osiągając nawet dziesięciopunktową przewagę. Po tej partii ciężko było przewidzieć, że podopieczni Michała Winiarskiego wygrają na dystansie aż pięciu setów. Co więcej w decydującej partii 9:4 prowadzili Brazylijczycy, ale Warta zdołała odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie triumfowała 3:2.

ZOBACZ TAKŻE: Cenne zwycięstwo siatkarzy Jastrzębskiego Węgla! Zacięta walka sąsiadów w tabeli


- Ja bym wolał 3:0, ale ważne, że wygraliśmy. Wiadome było na pewno, że ten pierwszy mecz będzie ciężki, ktokolwiek by nie był po drugiej stronie. Cieszy, że w tej końcówce wróciliśmy i wygraliśmy - powiedział Kwolek

Ekipa z Zawiercia nie miała wiele czasu na przystosowanie się do warunków, w których rozgrywany jest turniej. Między Polską, a Brazylią jest cztery godziny różnicy. Dodatkowo sporo mówiło się o hali, która w swoim klimacie nie jest jakkolwiek podobna do tych, w których grają polskie drużyny w ramach Plusligi.

- Myślę, że wszystko ma wpływ, wiadomo, jesteśmy w Brazylii dopiero od trzech dni. Hala też jest specyficzna, trochę wieje jak w Kołobrzegu. Taki jest klimat, z drugiej strony może fajnie, że ten pierwszy mecz był na dystansie pięciu setów. Zrobiliśmy tylko jeden trening, więc potrzebowaliśmy się z tą halą oswoić, teraz będzie tylko lepiej - przyznał siatkarz.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie