Medalistka olimpijska wprost! "Ludzie interesują się youtuberem, który zrobił jakąś głupią rzecz"
W Polsat Sport Talk gościem Przemysława Iwańczyka była Klaudia Zwolińska. Rozmowa z medalistką igrzysk olimpijskich dotyczyła popularyzacji kajakarstwa górskiego, oraz jej celów i marzeń. Zawodniczka przekazała, że stara się, by jej dyscyplina sportowa zyskała więcej rozgłosu.


Polsat Sport Talk z Klaudią Zwolińską - 29.12

Klaudia Zwolińska: Czasami sobie myślę "co tu się dzieje?"
Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 Zwolińska zdobyła srebrny krążek w kajakarstwie, w konkurencji K-1 slalom. Na wcześniejszych IO w Tokio w 2021 27-latka była blisko końcowego podium, kończąc rywalizację na piątej lokacie. Zawodniczka podkreśla jednak, że sukces jest motywacją, by osiągnąć jeszcze więcej.
ZOBACZ TAKŻE: Smutne wieści. Nie żyje siatkarska legenda. Zdobył złoto na igrzyskach
- Miałam takie marzenia czysto sportowe, chciałam mieć medal olimpijski i udało się to zrobić. Kiedy zdobyłam ten medal, cieszyłam się, oczywiście była euforia, świętowanie z całą ekipą. Następnego dnia miałam dalej starty, nic się w moim życiu nie zmieniło, wcale się nie czułam spełniona, nawet miałam większą motywację i myślałam już o kolejnych igrzyskach - przyznała mistrzyni świata.
Kajakarka w tym roku dokonała rzeczy niesamowitej, zdobywając dwa złote i jeden brązowy medal podczas mistrzostw świata. Na fali swoich spektakularnych osiągnięć Zwolińska stara się popularyzować kajakarstwo, podkreślając jednak, że jej aktywność w przeróżnych mediach ograniczają jej starty i przygotowania.
- Uderzyłam mocno naokoło, żeby tę dyscyplinę rozpromować, bo zobaczyłam taką szansę. Ja się odnajduję w takich sytuacjach, lubię gadać, więc mogę w tych mediach cały czas nawijać. Tylko problem jest taki, że jestem zawodowym sportowcem i ja się przygotowuję do sezonu - uświadomiła Zwolińska.
Na potwierdzenie wcześniejszych słów 27-latka przekonywała, że wcześniej była aż nadto aktywna w mediach, co przełożyło się na jej przygotowanie i stan zdrowia. Zawodniczka przywołała historię z mistrzostw Europy w kajakarstwie górskim.
- W tamtym roku strasznie cisnęłam z mediami, starałam się zrobić wszystko, żeby ten sport wypromować, ale zrobiłam to trochę kosztem mojego zdrowia. Poświęciłam bardzo dużo i zapłaciłam za to na mistrzostwach Europy, gdzie lekarz ściągał mnie z konkurencji kajak-cross i nie pozwolił mi wystartować - przekazała 27-latka.
Klaudia Zwolińska zwróciła uwagę, że jej aktywność w mediach nie zawsze daje oczekiwane rezultaty. Zawodniczka z rozgoryczeniem stwierdziła, że internauci nie doceniają wartościowych treści i ciężkiej pracy. Profil medalistki olimpijskiej na platformie Instagram śledzi ponad 15 tysięcy użytkowników.
- Różne mam sytuacje, nie zawsze jest zainteresowanie. Czasami coś nagrywamy i widzę, że nie poszło, tyle pracy włożone, a po prostu ludzie interesują się youtuberem, który zrobił jakąś głupią rzecz i się z tego cieszą. My robimy coś wartościowego i nikt tego nie widzi - wypaliła kajakarka.


