Tłumy czekały na Świątek. Nagle pojawił się problem. Jest wideo
Iga Świątek sięgnęła po triumf w turnieju WTA w Cincinnati, pokonując w finale Jasmine Paolini 7:5, 6:4. Po zakończeniu spotkania Polka pojawiła się na balkonie, pod którym zebrał się tłum fanów chcący zobaczyć gwiazdę z bliska. Raszynianka przygotowała dla kibiców małe podarunki - rzucała w ich kierunki piłeczki z autografami. W pewnym momencie pojawił się jednak mały problem.

Iga Świątek wygrała z Jasmine Paolini 7:5, 6:4 w finale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Dla Polki to pierwszy w karierze triumf w tym amerykańskim mieście, do tego odniesiony bez straty ani jednego seta. Dzięki wygranej raszynianka przesunie się na drugie miejsce w rankingu WTA. Teraz czeka ją rywalizacja w wielkoszlemowym US Open.
ZOBACZ TAKŻE: Zrobiła to! Świątek wysłała wiadomość do swojego partnera
Świątek, tuż po odniesieniu wielkiego sukcesu, nie zapomniała o swoich kibicach. Pojawiła się na balkonie, pod którym licznie zebrali się jej fani. Tenisistka postanowiła podziękować im za wsparcie, rzucając w ich stronę piłeczki z autografami.
W pewnym momencie pojawił się jednak mały problem. Świątek rzuciła piłeczkę zbyt blisko płotu, a ta - po odbiciu się od rąk fanów - przeleciała na drugą stronę.
- O mój Boże - skomentowała z uśmiechem na ustach sytuację Polka, po czym wyrzuciła w kierunku kibiców kolejne piłeczki.

