Gwiazdor PlusLigi zdradził, jaką polską potrawę najbardziej lubi

Siatkówka
Gwiazdor PlusLigi zdradził, jaką polską potrawę najbardziej lubi
fot. Cyfrasport
Przyjmującemu Aluronu CMC Warty Zawiercie Urosowi Kovacevicowi zdarzało się w polskiej ekstraklasie poprowadzić zespół w roli rozgrywającego do zwycięstwa.

Przyjmującemu Aluronu CMC Warty Zawiercie Urosowi Kovacevicowi zdarzało się w polskiej ekstraklasie poprowadzić zespół w roli rozgrywającego do zwycięstwa. „Trener miał wątpliwości, ja wiedziałem, że dam radę. Zawsze wychodzę na boisko, by wygrać” – powiedział reprezentant Serbii.

Do "Jurajskiej Armii" ściągnął go ówczesny trener Igor Kolakovic w 2021 roku. Przedstawił zawodnika nie tylko jako świetnego siatkarza, ale i "artystę". A zdaniem prezesa klubu Kryspina Barana Serb miał być naturalnym liderem na parkiecie. Obie te opinie się sprawdziły w oczach zawierciańskich kibiców.

ZOBACZ TAKŻE: Tak polscy siatkarze spędzali święta (ZDJĘCIA)

 

"To miłe słyszeć takie słowa pod swoi adresem. Czuję się tutaj dobrze, podpisałem nowy dwuletni kontrakt, mam świetne relacje z zawodnikami, wszystkimi ludźmi w klubie, jestem bardzo szczęśliwy, że stałem się częścią tego zespołu, należącego do czołówki PlusLigi" – zaczął rozmowę siatkarz.

 

Ostatnim klubem Serba przed przyjazdem do Polski był BAIC Motor Pekin, w barwach którego został mistrzem Chin.

 

"W stolicy Chin przeżyłem najdziwniejszy i najkrótszy sezon w mojej karierze. Trwał... 15 dni. Wszystko odbywało się w +bańce+ z powodu obostrzeń koronawirusowych. Kiedy zadzwonił do mnie ówczesny trener Kolakovic z propozycją gry w Zawierciu, zdecydowałem się szybko. Po rozmowie z prezesem w ciągu jednego dnia sfinalizowaliśmy podpisanie kontraktu" – wspominał Kovacevic.

 

W PlusLidze grał wcześniej jego starszy brat Nikola. Występował w Asseco Resovii i Chemiku Bydgoszcz.

 

"Mówił mi, że to było dla niego fajne doświadczenie. Co prawda nigdy nie grałem w polskiej lidze, ale przyjeżdżałem tu z reprezentacją Serbii i – mniej więcej – spodziewałem się, jak będzie" – zaznaczył i dodał, że z bratem przez pięć lat występowali w kadrze narodowej, ale nigdy nie grali równocześnie w tej samej lidze.

 

Jak przyznał ze śmiechem, choć Zawiercie zdecydowanie różni się od Pekinu, to przeprowadzka nie była szokiem.

 

"Pekin to kompletnie inny świat, ale w sumie wszędzie masz po dwa treningi dziennie, a do tego mecze, więc wielkość miasta nie ma właściwie znaczenia. Właściwie tylko podczas dni wolnych można coś zobaczyć. W Polsce też spędzam czas bardzo miło – lubię Katow\ice, Kraków, Zakopane" – wyliczył.

 

W minionym sezonie zawiercianie nie mogli skorzystać z obu nominalnych rozgrywających - Maxiego Cavanny i Miguela Tavaresa z powodu ich problemów zdrowotnych. Kovacevic zadeklarował, że poradzi sobie także na tej pozycji. Mało tego, w wyjazdowym, wygranym 3:2, meczu z Cuprum Lubin zdobył statuetkę MVP.

 

"Zaczynałem grę w siatkówkę jako rozgrywający, kiedy miałem 10-11 lat. W profesjonalnym meczu to był jednak pierwszy raz. Trener nie był przekonany do tego rozwiązania, ale wiedziałem, że dam radę. Powiedziałem mu, że wygramy i tak się stało. To było wielkie doświadczenie, bo zagrać w ekstraklasie bez rozgrywającego nie jest łatwo" – zauważył z uśmiechem Serb.

 

Przyznał, że zawsze wychodzi na boisko z nastawieniem, by zwyciężyć.

 

"Denerwuję się, kiedy popełniam błędy. Nikt tego nie lubi, ale ludzie różnie reagują w takich sytuacjach. Ja się cały tydzień przygotowuję do meczu, więc chcę go wygrać" – wskazał.

 

Nie ukrywał, że polscy kibice siatkarscy są najlepsi w Europie.

 

"Tworzą niesamowitą atmosferę nie tylko podczas meczów reprezentacji, ale w każdej klubowej hali widać mnóstwo kibiców. Naprawdę kochają siatkówkę bardziej niż gdzie indziej w Europie. Grałem tu dwukrotnie na stadionie (PGE Narodowy w Warszawie, MŚ 2014 i ME 2017 - PAP) w obecności 70 tysięcy ludzi i to było niezwykłe przeżycie. W Zawierciu atmosfera podczas smeczów zawsze jest świetna i trudno tu z nami wygrać. Hala ma swoją +duszę+ i tylko mogłaby być trochę większa, wtedy ludzi przychodziłoby jeszcze więcej" – ocenił.

 

"Jurajska Armia", z Kovacevicem w składzie, wywalczyła w poprzednim sezonie pierwszy w historii medal (brązowy), co dało jej przepustkę do debiutu w Lidze Mistrzów.

 

"Jak będzie teraz? Zobaczymy. Oczywiście, zrobimy wszystko, by powtórzyć wynik albo go poprawić. To nie będzie jednak łatwe, bo w lidze jest wiele świetnych zespołów, a nigdy nie wiadomo, co się wydarzy w play off. To zupełnie coś innego niż sezon regularny" – zaakcentował.

 

Podopieczni trenera Michała Winiarskiego, który przejął drużynę z Zawiercia latem, domowe mecze LM rozgrywają w Dąbrowie Górniczej, bo ich własny obiekt nie spełnia norm europejskich pucharów.

 

"Dzięki naszym kibicom czujemy się tam, jak w domu, ale tak naprawdę gramy jak... goście. Mamy tam tyle samo treningów, co przyjeżdżający do nas rywale" – przypomniał.

 

Podkreślił, że duża dawka meczów w listopadzie i grudniu spowodowała zmęczenie, co przełożyło się na dyspozycję drużyny.

 

"Przegraliśmy z Berlin Recycling Volleys będąc lepszym zespołem. Tyle, że byliśmy fizycznie wyczerpani, popsuliśmy ponad 30 zagrywek, co nie jest normalne. Trudno jest rozgrywać tyle meczów w krótkim czasie, dlatego tak ważne, żebyśmy byli zdrowi. Nie możemy jednak narzekać, tylko musimy grać lepiej" – powiedział były gracz włoskiego Itas Trentino, z którym zdobył klubowe mistrzostwo świata (2018) i Puchar CEV (2019).

 

Siatkarze Aluronu CMC dostaną kilka dni wolnego na Boże Narodzenie, ale hucznego Sylwestra raczej nie będą obchodzić.

 

"Przerwę świąteczną spędzam w domu, w Serbii, ale Nowy Rok będzie dniem, jak każdy inny. Niczego specjalnego na jego powitanie nie szykuję" – przekazał Kovacevic, który przyznał, że nie jest mistrzem kulinarnym.

 

"Liczę, że zrobię w tej kwestii postępy. Gotuje żona, a kiedy jestem sam, korzystam z restauracji. Próbowałem różnych polskich potraw, najlepsze są – według mnie - pierogi" – zakończył dwukrotny mistrz Europy (2011, 2019).

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie