Bolesna porażka Polaków. Biało-Czerwoni w fatalnej sytuacji na MŚ
Reprezentacja Polski przegrała z Ukrainą 1:4 w czwartym meczu hokejowych mistrzostw świata Dywizji 1A rozgrywanych w rumuńskim Sfantu Gheorghe. To druga porażka Biało-Czerwonych na tym turnieju. Podopieczni Roberta Kalabera muszą teraz bezwzględnie wygrać ostatnie starcie z Wielką Brytanią i liczyć na korzystne wyniki pozostałych spotkań, by zachować szansę na powrót do hokejowej elity.


Polska - Ukraina. Skrót meczu

John Murray: Mieliśmy swoje szanse w pierwszych tercjach

Robert Kalaber: Graliśmy z poświęceniem, ale to nie wystarczyło

Analiza po meczu Polska - Ukraina

Krystian Dziubiński: Plan był zupełnie inny

Kamil Sadłocha: Dam z siebie wszystko, niezależnie od decyzji trenera

Mateusz Gościński: Przyjechałem tu z nastawieniem na awans

Kamil Górny: Trudno znaleźć jedną przyczynę porażki

Co się dzieje z polską kadrą? "Nikt nie zabiera nam waleczności"
W swoim czwartym spotkaniu podczas mistrzostw świata Dywizji 1A w rumuńskim Sfantu Gheorghe reprezentacja Polski zmierzyła się z Ukrainą. Po dotkliwej porażce 1:4 z Włochami, Biało-Czerwoni znaleźli się pod ścianą - po zwycięstwie Wielkiej Brytanii nad Italią (5:1) margines błędu został wyczerpany. Starcie z ekipą zza naszej wschodniej granicy miało kluczowe znaczenie dla dalszych losów zespołu trenera Kalabera w turnieju. Polacy musieli wyjść na lód z maksymalnym skupieniem, by pozostać w grze o powrót do Elity.
Pierwsza tercja meczu była pełna zwrotów akcji, jednak mimo kilku dogodnych okazji z obu stron, bramkarze nie dali się zaskoczyć. John Murray był pewnym punktem polskiej defensywy, skutecznie interweniując po uderzeniach, m.in. Viktora Zakharova i Andreia Deniskina, natomiast Bogdan Dyachenko po stronie Ukraińców również miał ręce pełne roboty - zwłaszcza po groźnych próbach Pawła Zygmunta i Bartosza Ciury. Polacy często próbowali przerzucić ciężar gry do tercji rywala, ale brakowało wykończenia - niedokładne dogrania i skuteczna gra obrońców przeciwnika utrudniały sforsowanie ukraińskiej defensywy. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała otworzyć wyniku w inauguracyjnej odsłonie, choć tempo i intensywność zwiastowały emocje w dalszej części spotkania.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ Dywizji 1A w hokeju. Wyniki spotkań
Druga tercja przyniosła zdecydowanie więcej emocji i konkretów pod obiema bramkami. Już na jej początku Ukraińcy cieszyli się z trafienia Deniskina, jednak po analizie VAR sędziowie dopatrzyli się zagrania krążka łyżwą i anulowali gola. Chwilę później Biało-Czerwoni mieli okazję do gry w przewadze i wykorzystali ją bezbłędnie - Alan Łyszczarczyk zwieńczył szybki atak celnym uderzeniem, otwierając wynik dla Polski. Spotkanie nabierało tempa, a Ukraińcy szukali wyrównania. Dopięli swego w 33. minucie, kiedy po sporym zamieszaniu przed bramką Murray'a najwięcej przytomności zachował Zakharov i wpakował krążek do siatki, notując już czwarte trafienie na turnieju MŚ. Obie drużyny miały jeszcze swoje momenty - Damian Tyczyński i Paweł Zygmunt byli blisko odzyskania prowadzenia, ale ponownie brakowało precyzji w wykończeniu. Tercja zakończyła się wynikiem remisowym i zapowiadała nerwową końcówkę spotkania.
Trzecia tercja rozpoczęła się od szybkiego uderzenia ze strony Ukrainy. Już w czwartej minucie Zakharov, jeden z wyróżniających się zawodników naszych rywali, po raz drugi tego dnia trafił do siatki, pakując krążek pod poprzeczkę i "ściągając pajęczynę" z narożnika bramki Murray'a. Chwilę wcześniej bliski szczęścia był Merezhko, ale jego potężny strzał obił słupek. Polacy, zmuszeni do odrabiania strat, próbowali odpowiedzieć, szczególnie w momencie, gdy grali w przewadze po karze dla Deniskina. Niestety, mimo kilku groźnych akcji, zabrakło im skutecznego wykończenia oraz zimnej krwi w kluczowych sytuacjach. W 11. minucie trzeciej tercji Ukraińcy wyprowadzili kolejny skuteczny atak - Stanislav Sadovikov dopełnił formalności i podwyższył prowadzenie swojej drużyny. W samej końcówce wynik przypieczętował jeszcze Danił Trakht, który wykorzystał sytuację sam na sam i posłał krążek między parkanami polskiego bramkarza.
Porażka z Ukrainą znacząco skomplikowała sytuację reprezentacji Polski na mistrzostwach świata Dywizji 1A. To druga przegrana w turnieju, co sprawia, że podopieczni trenera Kalabera zajmują czwarte miejsce w tabeli i nie mają już żadnego marginesu błędu. Aby zachować realne szanse na utrzymanie się, Biało-Czerwoni muszą bezwarunkowo wygrać ostatnie spotkanie turnieju z reprezentacją Wielkiej Brytanii oraz liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach grupowych.
Decydujące starcie z zespołem prowadzonym przez Petera Russella zaplanowano na sobotę, 3 maja, o godzinie 18:30. Transmisja tego meczu w Polsacie Sport 1 oraz na platformie Polsat Box Go. Przedmeczowe studio wystartuje o 18:00.
Polska - Ukraina 1:4 (0:0, 1:1, 0:3).

Bramki: Alan Łyszczarczyk 26 - Viktor Zakharov 33, 44; Stanislav Sadovikov 51; Danił Trakht 55.
Polska: John Murray – Bartosz Ciura, Jakub Wanacki, Paweł Zygmunt, Dominik Paś, Bartłomiej Jeziorski – Olaf Bizacki, Mateusz Bryk, Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski, Kamil Sadłocha – Kamil Górny, Michał Naróg, Patryk Krężołek, Damian Tyczyński, Krystian Dziubiński – Karol Biłas, Mateusz Zieliński, Mateusz Gościński, Mikołaj Syty, Krzysztof Maciaś.
Kary: Polska – 4 minuty; Ukraina – 4 minut. Widzów: 2 355.
Przejdź na Polsatsport.pl