Urban wyróżnił jednego z piłkarzy. Wskazał bez wahania. "Wiedziałem, na co go stać"
W czwartek reprezentacja Polski zremisowała 1:1 z drużyną narodową Holandii w eliminacjach mundialu. W wyjściowym składzie Jan Urban postawił na debiutanta - Przemysława Wiśniewskiego, piłkarza klubu Spezia Calcio. Obrońca spisał się znakomicie, a po spotkaniu polski selekcjoner nie szczędził mu komplementów.

O ile samo powołanie Wiśniewskiego na wrześniowe zgrupowanie nie było wielkim zaskoczeniem (ma za sobą bardzo dobry sezon w Serie B), o tyle jego obecność w pierwszym składzie - już tak. Mierzący 195 centymetrów obrońca zaufanie Urbana odpłacił dobrą grą. Zawodnik świetnie radził sobie w pojedynkach szybkościowych.
Warto tutaj przypomnieć sytuację chociażby z 18. minuty, w której zneutralizował atak Holendrów, odbierając piłkę Memphisowi Depayowi, a następnie napędził akcję ofensywną polskiej drużyny. Pod koniec pierwszej połowy również świetnie zachował się, doganiając Depaya i ratując zespół przed szybkim atakiem Holendrów. To sprawiło, że po spotkaniu 27-latek zbierał pozytywne recenzje.
ZOBACZ TAKŻE: "Lewandowski wybiera się na emeryturę". Mistrz olimpijski ocenia Polaków po meczu z Holandią
Na pomeczowej konferencji Urban został zapytany o występ Wiśniewskiego.
- Wiedziałem, na co go stać, widziałem, że w swojej grze zrobił duży progres. Wydaje mi się, że zagrał naprawdę dobre spotkanie i może być z siebie zadowolony. Po piłkarsku mówi się: "wykorzystał swoją szansę". Ja też z taką opinią bym się zgodził - stwierdził selekcjoner.
Dla zawodnika z Zabrza jest to drugie powołanie do reprezentacji. Pierwsze otrzymał od Fernando Santosa w czerwcu 2023 roku, jednak wtedy nie dane mu było zameldować się na boisku - w towarzyskim meczu z Niemcami siedział na ławce rezerwowych, a na spotkanie eliminacji do Euro 2024 z Mołdawią nie został nawet włączony do kadry meczowej.
Przejdź na Polsatsport.pl