Trener Lecha przemówił po meczu z Rapidem! Duńczyk nie krył zadowolenia

Piłka nożna

Piłkarze Lecha od zwycięstwa 4:1 nad Rapidem Wiedeń rozpoczęli fazę ligową Ligi Konferencji. Po spotkaniu trener poznaniaków Niels Frederiksen nie krył zadowolenia z postawy swojego zespołu - To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie - skomentował.

Portret starszego mężczyzny, trenera piłkarskiego, z łysiną i zmarszczkami na czole, ubranego w ciemny płaszcz. Tło jest rozmyte i przedstawia trybuny stadionu.
fot: PAP
Niels Frederiksen

Lechici zagrali niemal perfekcyjną pierwszą połowę, w której prowadzili "tylko" 3:0. Mikael Ishak przed przerwą nie wykorzystał rzutu karnego, a w kolejnej akcji trafił w słupek.

 

- Zagraliśmy świetną pierwszą połowę, pokazaliśmy dużo jakości i mieliśmy okazje strzelić więcej niż trzy bramki. To w sumie naturalne, że gdy prowadzisz 3:0 do przerwy, to później starasz się kontrolować grę, chociaż wcale nie taki był nasz plan. Powiedziałem swoim zawodnikom w szatni, by nadal atakowali i wywierali presję na rywalu. Mimo to, uważam, że także w drugiej połowie to my kreowaliśmy więcej sytuacji. Po tym, jak rywale zdobyli gola, to byliśmy trochę nerwowi, ale też szybko potrafiliśmy sobie z tym prowadzić i wrócić do gry - mówił po meczu opiekun "Kolejorza".

 

ZOBACZ TAKŻE: Lech Poznań - Rapid Wiedeń. Skrót meczu

 

Duńczyk pytany, czy był to najlepszy mecz w wykonaniu jego zespołu w tym sezonie, po chwili zastanowienia, przyznał, że tak.

 

- Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, zdobyliśmy cztery bramki i jednocześnie nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele. Mieliśmy dobre momenty w meczu z Genk, poziom był nawet wyższy, tylko że to było 25 minut naszej bardzo dobry gry. To było także inne spotkanie. Dziś jednak zagraliśmy przez niemal pełne 90 minut na dobrym poziomie, dlatego myślę, ze to był nasz najlepszy mecz w tym sezonie - podkreślił.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kiedy kolejny mecz Lecha Poznań w Lidze Konferencji?

 

Szkoleniowiec zaznaczył, że jego zespół jest w budowie, dołączyło wielu nowych graczy, a jednocześnie nie ma zbyt wiele czasu na trening. Mimo to uważa, że Lech w tym sezonie już kilkakrotnie pokazał, że stać go na wiele.

 

- Pierwsza połowa w Częstochowie z Rakowem była bardzo dobra, także końcówka spotkania z Jagiellonią Białystok. Mamy nowy zespół, wiele spotkań już za nami i to normalne, że są wahania formy i mamy takie wzloty i upadki - wyjaśnił.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świetny start Lecha w Lidze Konferencji! Pewny triumf na inaugurację

 

Z kolei trener Rapidu Peter Stoeger przyznał, że zdawał sobie sprawę, że Lech dysponuje ogromną siłą w ofensywie. Jak dodał, jego podopieczni nie potrafili jednak przeciwstawić się temu.

 

- Wiedzieliśmy, że w ofensywie Lech jest bardzo groźnym zespołem i potrafi stwarzać sytuacje. Staraliśmy się postawić opór, chcieliśmy utrudnić im zadanie, ale nie byliśmy w stanie. Inna sprawa, że zbyt łatwo traciliśmy bramki i to nie powinno się zdarzać na tym poziomie - ocenił.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie