Iwanow: Piękniejsza strona kadry. U-21 szaleje
6:0 na wyjeździe ze Szwecją w eliminacjach do mistrzostw Europy musi robić wrażenie. Boomu na reprezentację młodzieżową może jeszcze nie ma, bo nie przyciąga ona jeszcze kompletów na swoje domowe mecze, ale kto wie, co czeka nas niebawem.
Mimo że nie wszyscy traktują ją w stu procentach poważnie mówiąc, że jedynie piłka seniorska wyznacza trendy i to jedynie ona może być odniesieniem. Jednak to, co dzieje się z naszą drużyną do lat 21, trzeba docenić. Tym bardziej, że zespół pod wodzą Jerzego Brzęczka gra zdecydowanie bardziej efektownie niż starsi koledzy.
Celem każdej narodowej drużyny wiekowo poniżej tej pierwszej ma być przede wszystkim dostarczanie i przygotowanie zawodników pod pierwszą reprezentację. Ale wynik też jest istotny, buduje nawyk wygrywania, kształci charaktery. Dziś wizją budzącą wyobraźnie są także igrzyska olimpijskie, o które można powalczyć przez EURO. Srebrny medalista z Barcelony i kapitan tamtej ekipy u sterów obecnej młodzieżówki, też na pewno marzy, by tam wystąpić. To byłoby dość niespodziewane spięcie klamrą jego kariery. Ale co (czytaj kogo) z tej ekipy będzie mieć pierwsza reprezentacja? I kiedy?
ZOBACZ TAKŻE: "Lewandowski nie będzie gotowy na Holandię i Maltę". Zdecydowane słowa ws. kontuzji
Powtórka słów "Zmieniamy szyld i jedziemy dalej", czyli słynne hasło po sukcesie w 1992 roku raczej nam nie grozi. Wtedy "towarzystwo" pod wodzą Janusza Wójcika było utalentowane ponad miarę. Prawie każdy (poza trzema wyjątkami) zagrał w pierwszej reprezentacji, a zdecydowana większość zrobiła międzynarodową klubową karierę.
Teraz można być niemal pewnym, że tylko kwestią czasu jest debiut w kadrze Oskara Pietuszewskiego. Już przez piłkarską Polskę przetoczyła się dyskusja, że w październiku powinien się on znaleźć w pierwszej reprezentacji, a nie tej młodzieżowej. Jan Urban uznał, że to za wcześnie. Poza tym "Pietuch" jest skrzydłowym, a ta pozycja w strategii narodowego zespołu nie funkcjonuje. Na wahadło? Za mało jest odpowiedzialności w defensywie. Na jedną z "dziesiątek"? Tu miejsca zajmują Jakub Kamiński, Sebastian Szymański, a w drugim rzucie Kacper Kozłowski i względnie Karol Świderski, więc póki co drzwi mogły być zamknięte.
W drużynie Brzęczka są już piłkarze, którzy w mniejszym lub większym stopniu dotknęli pierwszej reprezentacji. Michał Probierz, który działał z dużym rozmachem dawał szansę Kacprowi Urbańskiemu (dużą), Antoniemu Kozubalowi (mniejszą, ale za to w Portugalii), wysyłał też powołania Mateuszowi Kowalczykowi i Michałowi Gurgulowi. Każdy z nich (szczególnie ten pierwszy) ma szansę by "wrócić" do dorosłej drużyny. Gurgul może być lewonożnym środkowym obrońcą – albo po prostu lewym - więc to też daje mu jakąś perspektywę. Dziś największą prezencją i dojrzałością imponuje Tomasz Pieńko, co powinno być sygnałem, że być może to jemu w pierwszej kolejności należy się angaż piętro wyżej. Pytanie znów jest to samo co, przy Pietuszewskim. Na jakiej miałby grać pozycji i z kim konkuruje? Brzęczek ustawia drużynę inaczej niż Urban i to też może mieć znaczenie.
Póki co trzeba bić brawo, widząc, jak doskonały i pełen pasji futbol prezentuje drużyna U-21. I to z deficytem środkowego napastnika, na którym można by oprzeć grę – Wiktor Bogacz, jedyna "9" w kadrze, wczoraj nie pojawił się na boisku ani na minutę. Pamiętając o tym, jak wiele zarzutów pojawiało się w związku z topornym stylem pierwszej reprezentacji pod wodzą Brzęczka, dziś jesteśmy pełni podziwu. Czy również zaskoczeni? Piłka młodzieżowa stawia inne wymagania? Czy to trener przeżył tak wielką metamorfozę? A może materiał ludzki ma tak wybitnie utalentowany, że przy tych umiejętnościach indywidualnych może ułożyć jedynie taką taktykę? Nie zagłaskując jeszcze tego zespołu, można być pewnym, że za chwilę wypromuje się z niego nie tylko grupa zawodników do pierwszej reprezentacji, ale na szacowne miejsce wróci także jej selekcjoner. Po Probierzu Brzęczek był przecież kandydatem do ponownego przejęcia pierwszej reprezentacji. Nie udało się, wziął U-21 i było to rozsądne posunięcie. O pierwszej kadrze może jeszcze myśli, ale to melodia dość dalekiej przeszłości. Jego celem po misji U-21 jest także powrót do poważnej klubowej piłki. Z młodzieżówką robi sobie dobrą reklamę.
Przejdź na Polsatsport.pl
