Zemściła się na Świątek, czekała prawie dwa miesiące. A teraz taka informacja

Amanda Anisimova dotarła do drugiego wielkoszlemowego finału z rzędu. Po porażce na Wimbledonie z Igą Świątek, teraz musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki na US Open. Pomimo tego Amerykanka zanotuje w najnowszej aktualizacji rankingu WTA awans o pięć pozycji. Znajdzie się tuż za podium zestawienia.

Młoda tenisistka w niebieskiej kurtce trzyma dłoń przy policzku i mówi do mikrofonu.
fot. PAP/EPA
Amanda Anisimova po porażce w finale US Open

Tegoroczny finał Wimbledonu miał zaskakujący przebieg. Rzadko zdarza się, aby w meczu o taką stawkę jedna zawodniczka miała tak miażdżącą przewagę nad drugą. A jednak! Świątek rozbiła Anisimovą 6:0, 6:0 i sięgnęła po tytuł.

 

ZOBACZ TAKŻE: Potężna strata Świątek. Tylko spójrz, co stało się tuż po finale US Open


Na okazję do rewanżu Amerykanka czekała blisko dwa miesiące. W ćwierćfinale US Open panie ponownie wpadły na siebie i tym razem to Anisimova cieszyła się z wygranej. Pokonała ona Polkę 6:4, 6:3 i przeszła do kolejnej rundy.


Amerykanka dotarła aż do finału zmagań w Nowym Jorku. W decydującym meczu musiała jednak uznać wyższość Sabalenki, która ograła ją 6:3, 7:6


Pomimo tego Anisimova może być zadowolona ze swojej postawy. Zwłaszcza w kontekście rankingu WTA. W najnowszym notowaniu, które ukaże się w poniedziałek, Amerykanka awansuje o pięć pozycji. Będzie teraz czwartą rakietą świata.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie