Burza w tenisie. Ostra reakcja na słowa Świątek. "Najmocniejsi przetrwają"

Słowa Igi Świątek zawsze mocno rezonują w świecie tenisa. Tak samo jest teraz, kiedy Polka po raz kolejny zdecydowała się skrytykować zbyt napięty, jej zdaniem, kalendarz WTA. Z raszynianką zupełnie nie zgadza się natomiast Qinwen Zheng, która przedstawiła odmienną opinię.

Tenisistka w białej czapce z daszkiem dotyka dłonią twarzy, patrząc w bok. Jej ciemne włosy związane są w kucyk. Tło jest rozmyte.
fot. PAP
Burza w kobiecym tenisie. Ostra reakcja na słowa Świątek

Świątek regularnie krytykuje władze żeńskiego tenisa za zbyt obciążający kalendarz. Wiceliderka rankingu podkreśla, że sezon trwa 11 miesięcy, a najlepszym zawodniczkom brakuje czasu na odpoczynek i odpowiednią regenerację. Problem jest szczególnie mocno odczuwalny podczas azjatyckiej części touru.

 

ZOBACZ TAKŻE: Carlos Alcaraz wycofał się z turnieju! Problemy lidera rankingu ATP


- Asian Swing jest najtrudniejszy, ponieważ czujesz, że sezon wkrótce się skończy, ale wciąż musisz się starać - powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej w Pekinie.


Najlepsze zawodniczki są zobowiązane do udziału we wszystkich czterech turniejach Wielkiego Szlema, 10 turniejach WTA 1000 i sześciu turniejach WTA 500 zgodnie z przepisami federacji WTA. Kary za nieobecność wahają się od odjęcia punktów rankingowych po grzywny.


- Nie sądzę, żeby jakakolwiek czołowa zawodniczka była w stanie to osiągnąć. Nie da się tego pogodzić z harmonogramem – oświadczyła Świątek.


Jej słowa odbiły się w świecie tenisa szerokim echem. Zareagowała na nie Qinwen Zheng, która niespodziewanie... nie poparła Polki. Wręcz przeciwnie - nie zgodziła się z nią.


- Nie sądzę, że w kalendarzu jest zbyt dużo turniejów. Najmocniejsi przetrwają, to jest zasada, za którą podążam - powiedziała chińska tenisistka.


Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów (PTPA) złożyło w marcu pozew przeciwko organom zarządzającym tym sportem, nazywając sytuację „nie do utrzymania”. WTA odpowiedziała, że pozew, w którym oskarżono ją o praktyki antykonkurencyjne i lekceważenie dobra zawodniczek, jest „bezpodstawny” i broniła swoich osiągnięć w rozwijaniu kobiecego tenisa. Jednocześnie dodano, że dobrostan sportowców jest dla federacji priorytetem i uwzględniana jest ich opinia na temat kalendarza, zarówno rady zawodniczek, jak i ich przedstawicieli w zarządzie WTA.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie