Lider pokonany! Siatkarski hit pod znakiem zmarnowanych szans...
ŁKS Commercecon Łódź - BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała. Skrót meczu
Marlena Kowalewska: Nic nie funkcjonowało, popełniłyśmy milion błędów w każdym elemencie
Julia Nowicka: Jestem szczęśliwa ze zwycięstwa i z tego, że mamy jeszcze rezerwy
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała pokonał ŁKS Commercecon Łódź w hitowym meczu 10. kolejki siatkarskiej TAURON Ligi. Łodzianki miały swoje szanse, ale więcej zimnej krwi w końcówkach zachowała drużyna gości i sensacyjnie zwyciężyła bez straty seta. MVP spotkania wybrano rozgrywającą bielszczanek - Julię Nowicką.
Pierwszy set przebiegł pod znakiem wyrównanej walki, ale tylko do połowy całej partii. Od pewnego momentu bielszczanki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, której nie oddawały aż do samego końca. Po stronie łodzianek najlepiej punktowały Zuzanna Górecka i Anna Obiała, choć nie znalazły one remedium na mocno eksploatowane przez rozgrywającą po drugiej stronie Kertu Laak i Julitę Piasecką. Przede wszystkim decydująca była zagrywka, która bezpośrednio dała bielszczankom aż cztery punkty.
ZOBACZ TAKŻE: Leon podgrzewa atmosferę przed hitem PlusLigi "Na kadrze jest miło. W meczu tak nie będzie"
W drugiej partii role się odwróciły i to łodzianki mogły w pewnym momencie pochwalić się prowadzeniem 17:13. W jednym momencie cała przewaga legła w gruzach. Gra po stronie zespołu gospodyń całkowicie się posypała, a to oznaczało, że ŁKS musiał walczyć w końcówce na przewagi. Zdecydowały błędy własne, a wynik 28:30 zwiastował mocno utrudnione zadanie dla wspieranych przez swoich kibiców zawodniczek z Łodzi.
Trzecia partia to ponownie stracone szanse po stronie łodzianek. Scenariusz był bardzo podobny: rozpoczęło się od prowadzenia łodzianek, które w końcówkach traciły zimną krew na rzecz świetnej gry ekipy gości. Jeszcze przy grze na styku asem serwisowym popisała się Julia Nowicka i zmusiła tym samym trenera rywalek do wzięcia czasu. Znów jednak wracały "stare demony" w ekipie ŁKS. Łodzianki seriami traciły wypracowaną przewagę i na tablicy wyników zrobiło się 21:21.
W decydującej chwili pomyliła się jeszcze Obiała, swoje punkty dołożyła Borowczak i to bielszczanki miały piłkę meczową. Także jej przypadł udział w ostatnim punkcie, a sensacja stała się faktem - o ile sama wygrana BKS-u nie była ogromną niespodzianką, tak jej rozmiar mógł robić wrażenie.
ŁKS Commercecon Łódź - BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 28:30, 21:25)