Czechy w półfinale MŚ! Gigantyczna sensacja stała się faktem

To je vyborne! Češi vyhráli a dali si fantastický dárek: místo v semifinále mistrovství světa ve volejbalu mužů! Czyli? Reprezentacja Czech sprawiła sobie fantastyczny prezent i awansowała do półfinału mistrzostw świata siatkarzy! Nasi południowi sąsiedzi w ćwierćfinale sensacyjnie pokonali Iran 3:1.

Grupa siatkarzy w niebieskich strojach świętuje zwycięstwo na boisku siatkarskim, niektórzy z nich unoszą ręce w geście radości.
fot. FIVB
Czechy - Iran. Siatkówka. Wynik meczu. Kto wygrał w MŚ siatkarzy 2025?

To niewątpliwie jedna z największych sensacji w historii siatkarskich mistrzostw świata, nie tylko tych rozgrywanych na Filipinach. Przed rozpoczęciem turnieju mało kto zakładał, że Czesi wyjdą z grupy, w której były faworyzowane Serbia, Brazylia oraz Chiny. Tymczasem podopieczni Jiriego Novaka zagrają o medale!

 

Czesi w fazie grupowej potrafili pokonać Serbię bez straty seta. W kolejnym meczu analogicznie ulegli Brazylii, ale w meczu o być albo nie być pokonali Chiny 3:0 i dzięki lepszemu bilansowi setów, zajęli drugie miejsce. Tym samym uzyskali awans do 1/8 finału kosztem Canarinhos, co już można było uznać za gigantyczną niespodziankę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Czy Tomasz Fornal zagra w półfinale MŚ? "Jest lepiej"

 

Ekipa Novaka nie miała jednak zamiaru zwalniać tempa. W 1/8 finału trafiła na Tunezję i ponownie wygrała 3:0. Wydawało się, że piękny sen naszych południowych sąsiadów skończy się w ćwierćfinale, gdzie czekał faworyzowany Iran.

 

"Persowie" w grupie niespodziewanie przegrali na inaugurację z Egiptem 1:3, ale potem pokonali Tunezję 3:1 i po olbrzymich męczarniach wyszarpali triumf nad Filipinami 3:2. To pozwoliło im uplasować się na drugiej lokacie. Kolejnym rywalem Irańczyków była Serbia. Drużyna dowodzona przez Roberta Piazzę wreszcie zagrała na miarę swoich możliwości i wygrała 3:2.

 

To był wyraźny sygnał, że Iran ma chrapkę na walkę o medale, a kolejny rywal w postaci Czechów miał być jedynie przystankiem do realizacji tego celu. Tymczasem kolejny raz przekonaliśmy się, że to mundial niespodzianek, wręcz sensacji.

 

Pierwszy set czwartkowego ćwierćfinału padł łupem "Persów", ale już druga partia pokazała, że wcale nie będzie to dla nich spacerek. Wręcz przeciwnie, Czesi doprowadzili do gry na przewagi, w której okazali się lepsi. I to był przełomowy moment tego spotkania, bo zespół, w którym występuje znany z parkietów PlusLigi Patrik Indra uwierzył, że jest w stanie pokonać faworyta.

 

Trzeci i czwarty set to już prawdziwy koncert Czechów. Szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, którą potrafili dotrzymać do końca. Byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Świetnie zagrywali, bronili, atakowali i blokowali. Irańczycy byli bezradni i musieli pogodzić się z porażką 1:3, mimo że wcześniej rozprawili się z Serbią.

 

Dla Czechów awans do ćwierćfinału był już historycznym wyczynem, a tymczasem są już w półfinale mundialu i w najgorszym wypadku zajmą wysokie czwarte miejsce. Czesi chcą jednak pokazać światu, że niemożliwe nie istnieje i w sobotę powalczą o coś niebywałego - o finał mistrzostw świata. Rywalem będzie Bułgaria. Zatem "Nashledanou a brzy na viděnou!", czyli do zobaczenia wkrótce!

 

Czechy - Iran 3:1 (22:25, 27:25, 25:20, 25:21)

 

Skrót meczu w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie