Rafał Augustyniak powinien trafić do kadry? Kosecki zwraca uwagę na jeden problem

Nie będzie przesadą powiedzieć, że Rafał Augustyniak we czwartkowy wieczór rozegrał w Lidze Konferencji mecz życia. Kapitan Legii nie tylko zapisał dublet na swoim koncie na wagę prestiżowej wygranej "Wojskowych" z Szachtarem Donieck, ale dodatkowo jego trafienia były cudownej urody. Z tego powodu pojawiło się pytanie, czy doświadczony pomocnik powinien trafić do reprezentacji Polski.

Piłkarz w białej koszulce z czarnymi pasami i numerem 8 na plecach kopie piłkę, broniony przez zawodnika w pomarańczowej koszulce.
fot. PAP
Rafał Augustyniak powinien wrócić do reprezentacji Polski?

Augustyniak czwartkowym występem w Krakowie, gdzie swoje domowe mecze w Lidze Konferencji rozgrywa Szachtar, zafundował sobie niejako spóźniony prezent urodzinowy. Urodzony 14 października 1993 roku doświadczony defensywny pomocnik rozegrał jeden z najlepszych meczów w swojej karierze. Dwie bramki z gatunku "stadiony świata" to jedynie wisienka na torcie, bo kapitan Legii kapitalnie zaprezentował się przede wszystkim w defensywie.

 

32-latek jest oczywiście na ustach wszystkich po tym, co wyprawiał w ataku. Najpierw samemu odzyskał piłkę, a następnie huknął z dystansu pod poprzeczkę dając prowadzenie warszawianom. W samej końcówce spotkania, tym razem z rzutu wolnego, posłał "bombę" na wagę wygranej 2:1. Dzięki temu podopieczni Edwarda Iordanescu triumfowali w prestiżowym i bardzo ważnym meczu.

 

Pytanie, jakie teraz zadaje sobie wielu kibiców, ekspertów i dziennikarzy brzmi, czy Augustyniak w takiej formie powinien trafić do kadry Jana Urbana?

 

- Janek Urban był na tym meczu i obserwował to wszystko z trybun. Widać było po jego minie, że jest zadowolony. Pytanie o Augustyniaka, czy jest gotowy do gry w reprezentacji? - zastanawia się Roman Kosecki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Hajto grzmi po kompromitacji Lecha. "Przegrali z półamatorami z ligi dżemu i powideł"

 

Zdanie na ten temat ma Jakub Kosecki.

 

- Augustyniak to jest fajny zawodnik, ale on trochę jest za wolny na poziom reprezentacyjny. Ta dynamika u niego już niestety nie jest taka dobra. Wiadomo, że z wiekiem już trochę jej brakuje. Nie chcę się zbyt mądrzyć, ale wydaje mi się, że brakuje u niego tej szybkości - przyznał.

 

Warto podkreślić, że były pomocnik m.in. Wigier Suwałki ma już na koncie debiut w kadrze Biało-Czerwonych. Swój jedyny mecz w reprezentacji rozegrał 31 marca 2021 roku na Wembley przeciwko Anglikom (1:2) w ramach eliminacji MŚ 2022 za kadencji Paulo Sousy. Defensywny pomocnik wszedł wtedy na boisko na ostatni kwadrans za Krzysztofa Piątka.

 

We czwartek przeciwko Szachtarowi kapitalnie zaprezentował się również inny z doświadczonych polskich piłkarzy - Paweł Wszołek.

 

- Wygląda to tak, że gra w lidze polskiej nie mobilizuje go na tyle, żeby mógł w stu procentach pokazywać swoją jakość. Jeżeli osiągasz swój szczyt, to zawsze chciałbyś zrobić twój krok do przodu, ale twój wiek nie pozwala ci na to. Wydaje mi się, że Wszołek doszedł do takiego momentu, że ciężko mu się zmobilizować na wszystkie spotkania w Ekstraklasie. Nie oszukujmy się, niektóre spotkania Legii w ostatnich latach są poniżej oczekiwań. Ale jak mówimy o Wszołku na arenie międzynarodowej, to jest zupełnie inny zawodnik - podkreśla młodszy z klanu Koseckich w programie "Kosa na Kosę".

 

Fragment dyskusji w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie