Hajto ujawnił szokujące kulisy kadencji Brzęczka. "Jeden z piłkarzy powiedział, abyś coś zaśpiewał"
Jerzy Brzęczek odszedł z reprezentacji Polski w atmosferze narastającego od długiego czasu napięcia pomiędzy selekcjonerem a zawodnikami. Jakie były kulisy zwolnienia trenera? O tym opowiedział Tomasz Hajto w "Cafe Futbol".

18 stycznia 2021 roku prezes PZPN Zbigniew Boniek ogłosił, że dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Polski został zwolniony. Ta decyzja szefa PZPN-u wywołała wielkie zdziwienie samego zainteresowanego oraz opinii publicznej. Brzęczek miał bowiem ważny kontrakt do końca 2021 roku. Jak wyglądały kulisy zwolnienia selekcjonera oraz co zdecydowało o takim scenariuszu? W tej kwestii wypowiedział się Tomasz Hajto.
ZOBACZ TAKŻE: Był niczym Tomaszewski na Wembley, teraz chce przejąć stery! "Nie będę długopisem”
- Z moich informacji, bo z wieloma piłkarzami się przyjaźniłem, którzy grali w reprezentacji Brzęczka, były sytuacje, o których publicznie można dziś powiedzieć. Historia na odprawie, gdy jeden z piłkarzy siedząc na odprawie, grzebiąc sobie w klapku, powiedział, że jesteś tutaj nowy i żebyś coś zaśpiewał. Jako selekcjoner to jest dla mnie pomylenie pomieszczenia z orłem i reprezentacją. Notoryczne wtrącanie się i przeszkadzanie na odprawie, że inaczej powinno się to zrobić, bo jestem na innym etapie - skomentował Tomasz Hajto.
Ekspert Polsatu Sport negatywnie skomentował postawę piłkarzy w czasie kadencji Brzęczka.
- Przepraszam, ale niezależnie od tego co w piłce wygrałeś, to też bym powiedział, że jestem selekcjonerem i robię odprawę. Tak nie będziemy robić. Jeżeli te same osoby, którym się to nie podobało, bo zawężał im się czas na reprezentację, bo nie ma już tyle czasu na reklamy, żony z dziećmi nie mogę przyjechać do hotelu. "Osiem sekund" było czymś spowodowane. Nie pasowało niektórym piłkarzom, że Jurek zaczyna wymagać tego "dekalogu". Poszli do Zbigniewa Bońka i takie są moje informacje, że powiedzieli, że im to nie pasuje. Kogo lepiej zwolnić? Pięciu nie wyrzucisz, więc poległ na tym Jerzy Brzęczek - powiedział ekspert Polsatu Sport w "Cafe Futbol".
- Mam stuprocentowe informacje, że takie zdarzenia miały miejsce i miały największy wpływ na zwolnienie - dodał Hajto.
Na informacje byłego obrońcy odpowiedział sam zainteresowany - Jerzy Brzęczek.
- Zawsze mówię jedną rzecz, gdy rozmawiamy na temat piłki. W reprezentacji jest tej piłki w piłce najmniej. Wszystko co się dzieje dookoła. Na pierwszym spotkaniu z prezesem Bońkiem przekazał mi, że musimy zrobić trochę porządku i jest za mną, bo to się trochę rozjechało. Piłkarze są najważniejsi bez dwóch zdań, ale musimy wprowadzić trochę zasad i dyscypliny - podsumował były selekcjoner reprezentacji Polski.
Brzęczek potwierdził, że początkowy okres współpracy z kadrą nie był łatwy dla obu stron.
- Jeżeli na pierwszej odprawie jeden z zawodników mówi, żeby selekcjoner zaśpiewał, bo jest nowy, to musisz zareagować. Jeżeli nie sprowadzisz zawodnika na ziemię przy całej ekipie, to już przegrałeś. Pierwsze pół roku to było trochę przeciąganie liny - dodał Brzęczek.
Cała rozmowa z Jerzym Brzęczkiem w "Cafe Futbol" w materiale wideo.



