Przykra niespodzianka. Mistrz Polski przegrał z Gibraltarczykami
Faworyzowany Lech Poznań przegrał z Lincolnd Red Imps z Gibraltaru 1:2. Jedyną bramkę dla "Kolejorza" zdobył z rzutu karnego Mikael Ishak.


Lincoln Red Imps - Lech Poznań. Skrót meczu

Lincoln - Lech Poznań 2:1. Gol Christiana Rutjensa

Lincoln - Lech Poznań 1:1. Gol Mikaela Ishaka

Lincoln - Lech Poznań 1:0. Gol Kike Gomeza

Tomasz Hajto: Lech Poznań przegrał z drużyną z ligi dżemu i powideł

Niels Frederiksen: Jestem rozczarowany, to dramatycznie słaby wynik

Mateusz Skrzypczak: Daliśmy ciała, zawiedliśmy kibiców, klub i samych siebie

Bartosz Mrozek: Czego bym nie powiedział, to będzie źle

Mikael Ishak: Nie oszukujmy się, to był mecz, który musieliśmy wygrać

Analiza Dariusza Rolaka: Mecz Lincoln Red Imps - Lech Poznań z LK
W pierwszej kolejce fazy ligowej LK Lech zrobił świetne wrażenie, wygrywając u siebie z Rapidem Wiedeń aż 4:1. Poznaniacy pokazali kapitalną formę, tylko zaostrzając apetyty swoich kibiców na więcej. Zwłaszcza że w drugiej serii gier "Kolejorz" mierzył się z Lincoln Red Imps - klubem z Gibraltaru, w konfrontacji z którym był zdecydowanym faworytem.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Konferencja: Tak wygląda tabela
Początek rywalizacji zdawał się potwierdzać, że Lech przewyższa umiejętnościami swoich rywali. Miał więcej z gry, tworzył sobie też niebezpieczne sytuacje - jak chociażby ta, w której Yannick Agnero trafił w poprzeczkę.
Dość niespodziewanie jednak już w pierwszej połowie to gospodarze wyszli na prowadzenie. W 33. minucie do bramki trafił Kike Gomez. Na przerwę Lech schodził z wynikiem 0:1.
Tuż po zmianie stron mogło być jeszcze gorzej. Boubacar Sidik Dabo strzelił gola, ale okazało się, że zrobił to ze spalonego. Szczęście uśmiechnęło się więc do Lecha.
Mistrzowie Polski poważnie potraktowali kolejny sygnał ostrzegawczy i ruszyli ostro do ataku. Znów przejęli inicjatywę i raz po raz zagrażali bramce Gibraltarczyków. W poprzeczkę, podobnie jak w pierwszej połowie Agnero, trafił Bryan Fiabema. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki Lincoln Red Imps.
Przełamanie nadeszło dopiero w 77. minucie. Sędzia podyktował rzut karny za faul na Pablo Rodriguezie, a jedenastkę wykorzystał rezerwowy Mikael Ishak.
Wydawało się, że Lech od tego momentu wściekle ruszy po drugą bramkę. Tymczasem to gospodarze złapali lepszy rytm, w konsekwencji czego... wrócili na prowadzenie. W 88. minucie gola strzelił Christian Rutjens i zrobiło się 2:1 dla Gibraltarczyków.
Wynik już się nie zmienił. Lech sensacyjnie przegrał z klubem z Gibraltaru.

Lincoln - Lech. Wynik meczu. Kto wygrał?
Lincoln Red Imps - Lech Poznań 2:1 (1:0)
Bramki: Kike Gomez 33, Christian Rutjens 88 - Mikael Ishak 77 (karny)
Lincoln Red Imps: Jaylan Hankins - Toni Kolega, Bernardo Lopes, Christian Rutjens, Nano - Victor Morales (Jesus Serrano 87), Toni, Mandi, Boubacar Sidik Dabo (Juanje 82) - Tjay De Barr, Kike Gomez (Nicholas Pozo 61)
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Robert Gumny (Joel Pereira 46), Wojciech Mońka, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho - Gisli Thordarson (Antoni Kozubal 72), Timothy Ouma - Bryan Fiabema (Mikael Ishak 57), Pablo Rodriguez, Leo Bengtsson (Luis Palma 46) - Yannick Agnero (Taofeek Ismaheel 46)
Żółte kartki: Boubacar Sidik Dabo, Jaylan Hankins - Yannick Agnero

