Świątek stanowczo o stalkerskim skandalu w Dubaju. Wspomniała o Polsce
W ostatnich dniach środowisko tenisowe żyje stalkerskim skandalem, do którego doszło w Dubaju. Podczas meczu Emma Raducanu rozpłakała się i schowała za słupkiem sędziowskim. Powodem takiej reakcji był jeden z mężczyzn siedzący na trybunach. Do sprawy odniosła się teraz Iga Świątek.

Do całej sytuacji doszło we wtorek w meczu Emmy Raducanu z Karoliną Muchovą. Początku Brytyjka nie mogła zaliczyć do udanych, ale chyba nikt nie spodziewał się takiej reakcji. Zwyciężczyni US Open z 2021 roku po przegranych dwóch gemach rozpłakała się, podeszła do stanowiska sędziowskiego, a po chwili schowała się za kobietą sędziującą spotkanie.
ZOBACZ TAKŻE: Polak zdradza tajemnicę Sabalenki. "Walczyła o życie"
Cała sytuacja została wyjaśniona dopiero po zakończeniu spotkania. WTA wydało specjalne oświadczenie, w którym opisało, co tak naprawdę wydarzyło się na dubajskim korcie.
"W poniedziałek, 17 lutego, do Emmy Raducanu w miejscu publicznym podszedł mężczyzna, który wykazywał obsesyjne zachowanie. Ten sam mężczyzna został rozpoznany w pierwszych rzędach podczas meczu Emmy we wtorek na Dubai Duty Free Tennis Championships, a następnie wyrzucony. Zostanie on wykluczony ze wszystkich wydarzeń WTA w oczekiwaniu na ocenę zagrożenia" - napisano w komunikacie.
Teraz do sprawy odniosła się Iga Świątek. Polka została poproszona o komentarz podczas konferencji prasowej.
- WTA wydało temu człowiekowi zakaz wchodzenia na mecze i inne wydarzenia towarzyszące. Myślę, że ta reakcja była odpowiednia. Podoba mi się, ponieważ odpowiedzialnością WTA jest dbanie o nasze bezpieczeństwo. Myślę jednak, że trudno jest zapobiegać tego typu sytuacjom - zaczęła raszynianka.
Następnie wiceliderka rankingu przyznała, że w przeszłości również miała problemy z niewłaściwym zachowaniem kibiców. Co ciekawe - miało ono miejsce w Polsce.
- Ten incydent mógł być straszny, ale udało nam się uniknąć najgorszego. Sytuacja miała miejsce, gdy organizowałam swój event w Polsce. Nie wdając się w szczegóły - są fani, którzy są wszędzie. Myślę jednak, że nie mają złych intencji - relacjonowała Świątek.
Polka zakończyła udział w turnieju w Dubaju na ćwierćfinale. W czwartek przegrała z Mirrą Andriejewą.
Przejdź na Polsatsport.pl
