Dreszczowiec w meczu Linette, co tam się działo! Decydował tie-break — fot. PAP

Magda Linette w Australii

Magda Linette zakończyła udział w tegorocznym Australian Open na pierwszej rundzie. Polka po morderczym, trzysetowym boju przegrała 6:4, 2:6, 6:7 z Moyuką Uchijimą.

Linette była stawiana w roli faworytki meczu z Uchijimą. Po pierwsze Polka sklasyfikowana jest o 23 pozycje wyżej w rankingu WTA. Po drugie wszystkie trzy dotychczasowe spotkania pomiędzy tymi zawodniczkami wygrywała poznanianka.

ZOBACZ TAKŻE: Wicelider rankingu nie zawiódł. Pewne zwycięstwo na start Australian Open

Ważne dla Linette było odpowiednie wejście w mecz. Udało jej się wygrać pierwszego gema, w którym serwowała, a następnie - przy stanie 2:1 - zaliczyła breaka. Wyszła tym samym na prowadzenie 3:1, które skutecznym podaniem powiększyła do 4:1.

Uchijima nie zamierzała się jednak poddawać. Choć jej sytuacja była trudna, Japonka pozostała skupiona. Wygrała swojego gema serwisowego, następnie przełamała Linette, po czym znów wykorzystała własne podanie. Z przewagi Polki nie pozostało już nic - zrobiło się 4:4. Zanosiło się więc na emocjonującą końcówkę seta. Więcej spokoju zachowała poznanianka i wygrała 6:4.

Druga odsłona meczu była zupełnie inna od pierwszej. To Uchijima przejęła inicjatywę i wypunktowała Linette. Dwa przełamania wystarczyły Japonce do tego, aby wygrać seta 6:2. W meczu zrobiło się 1:1.

O wszystkim miał więc zadecydować trzeci set. Tym razem lepszy start zaliczyła Polka, która najpierw wykorzystała swoje podanie, a następnie przełamała przeciwniczkę. Już na początku ustawiła się więc w uprzywilejowanej pozycji, mając przewagę 2:0.

Linette wyraźnie złapała odpowiednią dyspozycję i chciała iść za ciosem. Po 10 minutach było 3:0 i wszystko wskazywało na to, że Polka ma mecz w garści. Wtedy do głosu zaczęła dochodzić jednak Japonka, która - podobnie jak w pierwszym secie - zniwelowała stratę. Zrobiło się 3:2 i znów było nerwowo. Na szczęście dla siebie poznanianka opanowała sytuację i przełamała Uchijimę.

Idealnym rozwiązaniem dla Linette byłoby wygranie kolejnego gema i doprowadzenie do wyniku 5:2. Nic z tego - Japonka przełamała Polkę powrotnie i było 4:3. Poznanianka miała już piłki meczowe przy stanie 5:4, ale ich nie wykorzystała. Ostatecznie zwyciężczynię musiał wyłonić tie-break.

W nim lepiej poradziła sobie Uchijima. Japonka pokonała Polkę 10:8 i wygrała całe spotkanie 4:6, 6:2, 7:6.