Holendrzy wystawili oceny! Kto zachwycił w meczu z Polakami?
Holenderskie media ze spokojem przyjęły piątkowy remis swojej reprezentacji w Warszawie z Polską (1:1) w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. Zdają sobie sprawę, że występ drużyny trenera Ronalda Koemana był co najwyżej przeciętny, ale nic jej nie odbierze awansu.

Zarówno magazyn "Voetbal International", jak i portal AD.nl wystawiając noty holenderskim zawodnikom po meczu na PGE Narodowym najwyżej oceniły bramkarza Barta Verbruggena, co samo w sobie stanowi najlepszy komentarz.
"Holenderska drużyna nie zabłysnęła, ale cel praktycznie zrealizowała. Awans jest, ale jeszcze nieoficjalny" - ocenił portal AD.nl.
ZOBACZ TAKŻE: Duże osłabienie reprezentacji Polski. Jan Urban potwierdził
Według "VI", poza bramkarzem, na największe uznanie zasłużył obrońca Micky van de Ven, który także otrzymał "siódemkę". Z kolei jedynie na pięć w 10-stopniowej skali oceniono występ Lutsharela Geertruidy, Justina Kluiverta i Donyella Malena, a na taką samą notę zasłużył - według magazynu - selekcjoner reprezentacji Ronald Koeman.
"»Oranje« praktycznie mają w kieszeni bilety na mistrzostwa świata po remisie w Polsce, ale zespół Koemana nie zaprezentował się w Warszawie przekonująco" - spuentował "Voetbal International".
Z kolei wysłannik do Warszawy AD.nl zaznaczył, że "przeciętna" Holandia w praktyce zakwalifikowała się do mundialu, ale piątkowy występ "nie dał powodów do świętowania" i ocenił, że w takiej dyspozycji trudno upatrywać w "Pomarańczowych" faworyta przyszłorocznych MŚ.
Dziennik "De Telegraaf" też tonuje nastrój, twierdząc, że "korki od szampana muszą jeszcze chwilę pozostać w butelkach", ale remis z Polską w rzeczywistości przesądził sprawę pierwszego miejsca w grupie G eliminacji i awansu Holendrów do MŚ. Gazeta podkreśliła, że ekipa Koemana ma nad Polską trzy punkty i 13 bramek przewagi, co w praktyce wyklucza zmianę pozycji. W poniedziałek Holandia na Johan Cruijff ArenA w Amsterdamie zagra z Litwą, a Polska na Malcie.
Dziennik zacytował słowa obrońcy i kapitana "Oranje" Virgila van Dijka, który ocenił, że piątkowy wieczór na PGE Narodowym był trudny dla Holendrów.
- Zawsze trudno jest grać, gdy rywal broni tak nisko, ale musimy stwarzać więcej sytuacji. To na pewno jest do poprawy. Często traciliśmy piłkę w takich miejscach boiska, że stwarzaliśmy Polakom warunki do kontrataków. Dobrze, że szybko wyrównaliśmy w drugiej połowie - przyznał zawodnik Liverpoolu.
Gazeta zgodziła się też ze słowami selekcjonera Koemana, że występ w Warszawie był po prostu słaby.
"Nie przegraliśmy, ale nie mamy się z czego cieszyć" - napisano w redakcyjnym komentarzu.
W podobnym tonie do spotkania w Warszawie odniósł się kanał telewizyjny RTL: "Holandia ma otwarte drzwi na mundial po słabym występie przeciwko Polsce". Z drugiej strony zauważono, że remisowe rozstrzygnięcie w Warszawie "po rozczarowującym meczu" zostawia teoretyczną furtkę do straty pierwszego miejsca w grupie G.
Natomiast najstarszy holenderski portal informacyjny nu.nl zaznaczył, że choć "Pomarańczowi" nie byli przekonujący w Warszawie, to wracają do kraju z kluczowym punktem, który praktycznie przesądził o ich awansie do MŚ
Przejdź na Polsatsport.pl
