Poważne osłabienie. Odszedł siatkarz, który napędził strachu JSW Jastrzębskiemu Węglowi
Węgierski zespół MAV Foxconn Szekesfehervar doznał poważnego osłabienia. Tuż przed rewanżowym starciem z JSW Jastrzębskim Węglem w Pucharze CEV z drużyny odszedł jeden z jej liderów, Redi Bakiri, doskonale znany polskim kibicom z występów w Indykpolu AZS Olsztyn.


MAV Foxconn Szekesfehervar - JSW Jastrzębski Węgiel. Skrót meczu

Redi Bakiri zdobył pierwszy punkt w swej pierwszej akcji w PlusLidze
Albański przyjmujący był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem węgierskiej ekipy w pierwszym spotkaniu 1/32 finału rozgrywek przeciwko JSW Jastrzębskiemu Węglowi. MAV Foxconn Szekesfehervar przegrał co prawda z zespołem Andrzeja Kowala 1:3, ale Bakiri napędził drużynie ze Śląska sporo strachu, zdobywając 20 punktów - najwięcej spośród wszystkich graczy, którzy wystąpili w tym starciu.
ZOBACZ TAKŻE: Polak trenerem siatkarskiej reprezentacji kraju. "Przyjechałem z ambitnymi planami"
W rewanżu, który odbędzie się 7 stycznia 2026 roku, Albańczyka na boisku już nie zobaczymy. Jak podaje dziennik "Nemzeti Sport", Redi Bakiri zdecydował się na transfer na Bliski Wschód i będzie występował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Bakiri jest doskonale znany polskim kibicom z występów w Indykpolu AZS Olsztyn. 25-letni przyjmujący grał w PlusLidze w sezonie 2021/2022, zdobywając 12 punktów w 6 rozegranych spotkaniach.
To już drugi zawodnik MAV Foxconn, który odszedł w ostatnim czasie z drużyny. Na początku grudnia, po zaledwie pięciu meczach bieżącego sezonu, z zespołem z Szekesfehervaru pożegnał się jej kapitan, również Albańczyk Redji Koci, który... także zdecydował się na przenosiny na Bliski Wschód, tyle że do Kataru.
Mistrzowie Węgier wciąż walczą na czterech (!) frontach. W Pucharze CEV czeka ich wspomniany rewanż z JSW Jastrzębskim Węglem, w Lidze Środkowoeuropejskiej mają 2 zwycięstwa i porażkę, a na krajowym podwórku doszli już do najlepszej czwórki Pucharu Węgier i z 8 zwycięstwami w 8 meczach są na 3. miejscu w tabeli TippmixPro Extraligi.


