Polki dalej bez zwycięstwa. Pozostała ostatnia szansa
Reprezentantki Polski w piłce ręcznej przegrały w Debreczynie z Czarnogórą 28:30 (14:14) w kolejnym meczu fazy zasadniczej Mistrzostw Europy, których współorganizatorami są Austria, Węgry i Szwajcaria. To trzecia porażka polskiej drużyny w tej fazie rozgrywkowej.
"Biało-czerwone" definitywnie straciły szanse na awans do półfinałów po przegranym meczu z Węgierkami, więc niedzielne spotkanie Polki grały o honorowe punkty w grupie. Pojedynek lepiej rozpoczęły podopieczne Arne Senstada. Po trzech bramkach kapitan polskiej drużyny Moniki Kobylińskiej oraz rzucie karnym dla rywalek obronionym przez Adriannę Płaczek, wygrywały 5:3. Polki nie zatrzymywały się i w kolejnych minutach powiększyły przewagę do trzech bramek.
ZOBACZ TAKŻE: Porażka Orlen Wisły Płock w Lidze Mistrzów
W dwunastej minucie kolejny rzut karny wybroniła nasza bramkarka. Tym razem na rzut rywalek z siedmiu metrów dobrze zareagowała Barbara Zima, co utrzymało nadzieje Polek na korzystny wynik. "Biało-czerwone" zaczęły popełniać wiele błędów, jednak impas przerwała Aleksandra Tomczyk, po której trafieniu było 9:7. Bezpiecznym prowadzeniem polska drużyna nie cieszyła się zbyt długo. Nie upłynęło jeszcze 20 minut gry, a na tablicy świetlnej pojawił się wynik 9:8. Nie do zatrzymania była Durdina Jaukovic, która rzuciła aż pięć bramek.
Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy rzut karny dla Polek wykonywała Magda Balsam i, niestety, trafiła bramkarkę rywalek w głowę. Po wideoweryfikacji sędziowie orzekli, że nasza zawodniczka musi opuścić boisko z czerwoną kartką. Świetnym refleksem w bramce popisywała się regularnie Płaczek, która odbiła aż osiem piłek, jednak nawet ona nie mogła powstrzymać silnej ofensywy Czarnogórek. Ich trener wziął czas w 23. minucie przy remisie 10:10, a po syrenie kończącej pierwszą połowę, na tablicy widniał wynik 14:14, dzięki trafieniu Karoliny Kochaniak-Sali w końcówce.
Druga połowa rozpoczęła się od pudła z rzutu karnego Kobylińskiej. Chwilę później kapitan zespołu zrehabilitowała się za wcześniejszy błąd i rzutem na pustą bramkę z połowy boiska ponownie dała Polkom prowadzenie 17:16. Po ośmiu minutach po zmianie stron z tej przewagi nie zostało już wiele, bo chwilowy impas rywalek przełamała Jaukovic.
Dwie minuty później na polskiej ławce zrobiło się nerwowo. Kolejnym trafieniem popisała się gwiazda czarnogórskiej reprezentacji, a chwilę później cudowną podwójną paradę zanotowała Marta Batinovic. W tamtym momencie trener Senstad musiał wziąć czas, aby wesprzeć zespół i zmienić taktykę, która nie przynosiła pożądanych efektów. Polki nie rzuciły bramki przez sześć minut, a frustracja trenera była na tyle wysoka, że dostał on żółtą kartkę za dyskusje z sędzią. Mimo że Płaczek odbijała jeden rzut za drugim, "Biało-czerwone" nie były w stanie przełamać szczelnej defensywy rywalek.
W 46. minucie, po rzucie na pustą bramkę, przeciwniczki reprezentacji Polski wygrywały już 23:20, co było ich najwyższym prowadzeniem w tym meczu. Kolejne spektakularne interwencje zaliczała Batinovic, a w polskiej ofensywie nie było widać pozytywów. Kolejny fragment gry to seria błędów i strat podopiecznych trenera Senstada. Czarnogórki wykorzystywały to bezlitośnie. W 50. minucie sytuacja Polek stała się jeszcze trudniejsza, po tym jak bramkę zdobyła Tatjana Brnovic (25:21).
"Biało-czerwone" grały bardzo nerwowo, popełniając kolejne pomyłki. Kiedy na siedem minut przed końcem Adrianna Górna wykorzystała rzut karny, wydawało się, że Polki łapią jeszcze wiatr w żagle. Polski zespół walczył, jednak trafienie Katariny Bulatovic rozstrzygnęło sprawę i Czarnogórki wygrały 30:28. MVP spotkania została obrotowa Tatjana Brnovic. Podopieczne trenera Senstada przegrały po raz trzeci na tych mistrzostwach, a ich sytuacja w grupie pierwszej stała się fatalna. Ostatnią szansą na pierwsze punkty dla Polek będzie wtorkowy mecz z Rumunkami.
Polska - Czarnogóra 28:30 (14:14).
Polska: Adrianna Płaczek, Barbara Zima - Aleksandra Olek, Monika Kobylińska 6, Sylwia Matuszczyk 1, Adrianna Górna 3, Aleksandra Tomczyk 2, Aleksandra Rosiak 4, Magda Balsam, Marlena Urbańska, Natalia Nosek, Daria Michalak 3, Karolina Kochaniak-Sala 5, Paulina Uścinowicz 4, Dagmara Nocuń.
Czarnogóra: Armelle Kelly Attingre, Marta Batinovic - Durdina Jaukovic 8, Tatjana Brnovic 5, Matea Pletikosic 4, Itana Grbic 5, Dijana Mugosa 2, Ivana Godec, Tanja Ivanovic 2, Nina Bulatovic 3, Katarina Dzaferovic, Andrijana Tatar, Milena Raicevic, Ivona Pavicevic 1, Nikolina Vukcevic
Karne minuty: Polska – 6 minut (czerwona kartka Magda Balsam), Czarnogóra – 16 minut (czerwona kartka Durdina Jaukovic z gradacji kar).
Sędziowały: Line Hesseldal Hansen i Josefine Kusk Jensen (Dania).
Przejdź na Polsatsport.pl