Legia kontra Samsunspor. Co wydarzyło się na murawie? Oto najważniejsze momenty
Nie tak kibice Legii wyobrażali sobie start Ligi Konferencji UEFA. Ich ulubieńcy przed własną publicznością nie sprostali tureckiemu Samsunsporowi i od wpadki rozpoczęli rozgrywki. To utrudnia im drogę do fazy pucharowej. Co działo się na boisku? Oto najważniejsze momenty tego starcia.


Analiza Dariusza Rolaka: Mecz Legia Warszawa - Samsunspor

Legia Warszawa - Samsunspor. Skrót meczu

Legia Warszawa - Samsunspor. Gol Anthony'ego Musaby na 0:1
Edward Iordanescu zaszokował ekspertów
Zaczęło się od wielkiego szoku w gronie piłkarskich ekspertów i kibiców. Trener Legii, Edward Iordanescu, niemal całkowicie zmienił ustawienie i posłał do boju rezerwowych piłkarzy, którzy do tej pory dostawali mniej minut. Wszystko po to, aby tych najlepszych oszczędzać na ligowe starcie z Górnikiem Zabrze. Z pewnością zaszokowało to również Turków, jednak ci szybko otrząsnęli się i zaczęli grać w piłkę. Rezerwowy skład w Europie to praktyka, na którą polskie drużyny decydują się bardzo rzadko. Ryzyko się nie opłaciło.
Szybko stracona bramka ustawiła mecz
Od pierwszych minut w grze Legionistów było sporo niedokładności. Widać było, że brakuje im automatyzmów boiskowych i zrozumienia. To szybko wykorzystali goście. Trzeci zespół poprzedniego sezonu ligi tureckiej ruszył do ataku. Już w 10. minucie Samsunspor wyprowadził zabójczą kontrę. Anthony Musaba popisał się szybkością, zwiódł Marco Burcha i spokojnie pokonał Kacpra Tobiasza. Legia przegrywała 0:1, jednak miała jeszcze sporo czasu, aby powalczyć o odrobienie strat. Do końca pierwszej połowy to się nie udało.
Warszawianie bili głową w mur
Po zmianie stron Iordanescu zdecydował się na kilka roszad w składzie. Przewaga legionistów rosła z minuty na minutę, jednak brakowało im skuteczności. Zaczęło się obiecująco, gdy Wojciech Urbański zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka wylądowała na słupku. Później swoje szanse miał Mileta Rajović. Najpierw niecelnie główkował, a później nawet przez moment cieszył się z gola po stałym fragmencie gry. Do akcji wkroczył jednak VAR i bramka słusznie została anulowana. Gracz Legii znajdował się na pozycji spalonej. Ostatnie 20-30 minut meczu to już szaleńcze ataki gospodarzy. Brakowało jednak konkretów i Okan Kocuk zachował czyste konto. Legia biła głową w mur i przegrała 0:1.
Falstart może słono kosztować
Falstart w rozgrywkach Ligi Konferencji UEFA może legionistów słono kosztować. Od pierwszej kolejki notują straty i trudno im będzie powtórzyć świetny wynik z poprzedniej edycji, gdy dotarli do ćwierćfinału. Drugie spotkanie w tych rozgrywkach rozegrają 23 października. Wówczas zmierzą się na wyjeździe z Szachtarem Donieck, czyli drużyną o uznanej renomie w Europie. To rywale będą faworytami do zwycięstwa. Ze względu na konflikt zbrojny spotkanie to rozegrane zostanie na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie. To tam Szachtar występuje w Europie jako gospodarz.

Wszystkie mecze polskich drużyn w Lidze Konferencji UEFA transmitowane są na antenach sportowych Polsatu oraz na Polsat Box Go.Przejdź na Polsatsport.pl

