Była tenisistka uderza w Sabalenkę. "Nikt jej nie zna"

Karol PłatekTenis
Była tenisistka uderza w Sabalenkę. "Nikt jej nie zna"
fot. PAP
Aryna Sabalenka

Zakończony niedawno sezon kobiecych rozgrywek tenisowych pod egidą WTA zdominowały dwie zawodniczki. Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Ostatecznie Białorusinka wyprzedziła Polkę w rankingu najlepszych tenisistek świata i zakończyła zmagania na fotelu liderki rankingu. Czy to oznacza, że 26-latka podbiła serca kibiców na całym świecie? Niekoniecznie.

Dwa tytuły wielkoszlemowe i zwycięstwa w turniejach w Cincinnati i Wuhan. Bilans Aryny Sabalenki w 2024 roku wygląda imponująco, ale nie do końca oddaje to, co na korcie robiła Białorusinka. 26-latka w większości imprez docierała co najmniej do ćwierćfinału i mimo przerwy spowodowanej kontuzją, ostatecznie zakończyła sezon na pozycji liderki rankingu WTA. 

 

ZOBACZ TAKŻE: To może być nagły zwrot w rankingu. Sabalenka ma problem. Świątek przed szansą

 

Wzrost popularności Białorusinki jest widoczny choćby na jej social mediach, ale nie przekłada się on na kontrakty i współprace ze sponsorami. Jak pisze portal "EssentiallySports", zarobki 26-latki z samych reklam wynoszą około 8 mln dolarów. To zdecydowanie mniej niż to, co poza kortem zarobiła Coco Gauff (około 21 mln dolarów) czy będąca na sportowej emeryturze Serena Williams. Jaki jest powód takiej sytuacji? 

 

W jednym z podcastów, Rennea Stubbs, Angela Marker i Andrea Petković zauważyły, że Białorusinka nie należy do najbardziej rozchwytywanych przez reklamodawców zawodniczek. 

 

- Nikt w Stanach Zjednoczonych nie kojarzy, kim jest Sabalenka. Nikt jej nie zna, mimo że jest numerem jeden w kobiecym tenisie. Razem z Rybakiną zarobiły na kontraktach reklamowych mniej niż sama Emma Raducanu - powiedziała Petković. 

 

Zdaniem Stubbs przyczyną takiej dysproporcji jest fakt, że Rybakina i Sabalenka nie urodziły się w Stanach Zjednoczonych. 

 

Trudno nie zgodzić się z opinią Stubbs. Najwięcej na kontraktach reklamowych w świecie sportu bez podziału na dyscypliny zarabiają właśnie sportowcy z USA. Wyjątki stanowią gwiazdy najbardziej popularnych dyscyplin na świecie - np. Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w 2024 roku zarobił na współpracach z reklamodawcami zawrotną sumę 65 mln dolarów. 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie