Polski koszykarz z ważnym przesłaniem. "Nie kalkulujemy, na kogo możemy trafić w fazie pucharowej"

Inne
Polski koszykarz z ważnym przesłaniem. "Nie kalkulujemy, na kogo możemy trafić w fazie pucharowej"
Fot. PAP
Reprezentacja Polski w koszykówce 3x3

Polacy pokonali Chińczyków 22:17 w swoim czwartym meczu turnieju olimpijskiego koszykarzy 3x3 w Paryżu. To ich druga wygrana we Francji, dająca nadzieje na udział w play off. - Nie kalkulujemy, na kogo możemy trafić w fazie pucharowej - powiedział Adrian Bogucki.

Biało-czerwoni, którzy po raz drugi występują na igrzyskach, po słabym meczu przeciwko Litwinom w południe (12:21), od początku spotkania narzucili Chińczykom swój styl gry. Byli aktywni w ataku i dobrze bronili. To dało im prowadzenie 3:0, 5:2, a nawet 9:4 po rzucie Przemysława Zamojskiego z dystansu po dwóch i pół minutach gry. Po dobitce mistrza świata do lat 23 Boguckiego podopieczni trenera Piotra Renkiela prowadzili nawet 11:6. Waleczny Filip Matczak znakomicie spisywał się w defensywie i uprzykrzał życie liderowi rywali Ning Zhangowi, który jest jak na razie najskuteczniejszym graczem turnieju.

 

ZOBACZ TAKŻE: Ważne zwycięstwo! Polscy koszykarze lepsi od Chińczyków na igrzyskach olimpijskich

 

Chińczycy zmniejszyli straty do punktu (14:15), ale biało-czerwoni grali konsekwentnie i korzystali z faktu, że Azjaci przekroczyli limit fauli. Na dwie minuty przed końcem Polska prowadziła 18:14 po rzutach wolnych Sokołowskiego. Na 33 sekundy przed ostatnim gwizdkiem sędziów było 19:17 dla biało-czerwonych, a sukces, tym ważniejszy, że z dużą zdobyczą punktową, przypieczętował Zamojski rzutem za dwa punkty.

 

- Liczymy, że do końca fazy grupowej odniesiemy nie tylko te dwa zwycięstwa, ale jeszcze trzy. To jest nasz cel, żeby skupić się na każdym kolejnym meczu i go wygrać. Nie myślimy na kogo możemy trafić w fazie pucharowej. Musimy wychodzić na każdy mecz w pełni skoncentrowani, tak jak Litwini dziś wyszli na mecz z nami - powiedział mierzący 215 cm Bogucki, którego we Francji określają m.in. "górą" i "polską wieżą Eiffla".

 

Podkreślił, że w meczu z Chinami poziom był taki, jakiego biało-czerwoni się spodziewali.

 

- To silny zespół, ale nie dodali niczego ekstra niż się spodziewaliśmy. To jest koszykówka 3x3, tutaj może się wszystko zdarzyć - wskazał najwyższy z Polaków.

 

Na meczu biało-czerwonych koszykarzy była duża grupa polskich olimpijczyków, m.in. siatkarki, jak i przedstawiciele misji z prezesem PKOl Radosławem Piesiewiczem na czele.

 

- Nie czujemy się na świeczniku, ale wiemy, że koszykówka 3x3 jest dynamiczna i nie ma tu nudy. Prawie każdy mecz jest na styku. Zawsze mamy komplet na trybunach. Bardzo się z tego cieszę, że są kibice z Polski i nas dopingują. Już dużo osób różnie mnie nazywało w świecie 3x3. Nie zwracam na to uwagi. Skupiam się na tym, co dzieje się na boisku. Oby coś z tą górą było, bo w końcu Polska górą - zażartował Bogucki.

 

Bardzo zmęczony po spotkaniu z Chinami schodził z boiska Michał Sokołowski, ale wskazał, że w poprzednich dniach warunki dawały jeszcze mocniej w kość.

 

- Lepiej to wyglądało niż w meczu z Litwą. Teraz mamy pięć minut na radość i trzeba się skupić na kolejnych rywalach. Po porażkach, jak ta z Litwą, trzeba szybko wyciągać wnioski i zapominać. Nie oceniam na tym etapie rywalizacji bilansu 2-2 - podkreślił popularny "Sokół".

 

W piątek biało-czerwoni znowu zagrają dwa razy - najpierw z Holandią (godz. 10.35), a wieczorem z sześciokrotnymi mistrzami świata Serbami (godz. 22.05)

 

W stolicy Francji rywalizuje, tak jak w 2021 r., osiem zespołów. Dwa najlepsze wywalczą bezpośredni awans do półfinałów. Drużyny z miejsc 3-6 zagrają mecz play-in (3-6 i 4-5) o awans do najlepszej czwórki. Dwie ostatnie ekipy zakończą rywalizację po fazie grupowej "każdy z każdym".

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie